Jeśli lubisz sprawdzone, pozbawione zasadniczych wad, dobrze wykonane i świetnie zabezpieczone antykorozyjnie auto w wieku do 10 lat, to Seat Exeo wydaje się być idealnym wyborem!
Trochę historii:
Rok 2004 – prezentacja Audi A4 B7, czyli A4 B6 po głębokim liftingu. Auto niezbyt przebojowe z wyglądu, niewielkie w środku, ze skomplikowanym zawieszeniem przednim. Mimo to do dziś jest to jeden z najchętniej kupowanych samochodów używanych w Polsce. Rok 2008 – zakończenie produkcji Audi A4 B7. Wchodzi nowa generacja – B8. Rok 2009 – prezentacja Seata Exeo, czyli Audi A4 B7 po liftingu przodu, tyłu i bardzo delikatnie środka. Mechanicznie mamy do czynienia praktycznie z tym samym autem.
Seatowi brakowało prawdziwego reprezentanta klasy średniej, bo Toledo stało się niezbyt udanym i niezbyt popularnym minivanem. Żeby było taniej i dobrze, panowie w VAG się dogadali i cała maszyneria produkująca Audi A4 pojechała do Hiszpanii.
Efekt nie był powalający, ale za to bardzo przewidywalny, co jest dobrą wiadomością dziś.
Za 25-30 tys. zł możemy mieć dość świeże, sprawdzone na poligonie wieloletnich doświadczeń Audi auto. Koszty serwisu przedniego zawieszenia znacząco spadły (1500 zł z robocizną na dobrych częściach), a poza tym ten samochód, poza niektórymi silnikami, nie ma słabych punktów. No ok – małe wnętrze.
Wróćmy do silników
Początkowo Seat mógł mieć pod maską tylko sprawdzone 1.6 102 KM (porządna podstawa choć trochę ospała, idealna pod LPG), 1.8T 150 KM (tak ten sam świetny silnik, co w Audi TT, Golfie GTi, Octavii RS), łakomy na olej silnik 2.0 TSI oraz diesle 2-litry z common Rail o mocach 143 i 170 KM (poprawione, pewne, godne polecania).
Później do oferty trafił jeszcze silnik 1.8 TSi o mocy 160 KM – niepolecany (również łakomy na olej oraz cierpiący na problemy pierścieniami), a po liftingu w 2012 także słabszy, 120-konny silnik diesla (polecany).
Co ciekawe, 1.8 turbo było oferowane do końca produkcji. I na tym silniku się skupmy. Oferuje w podstawie dobre osiągi i jest bardzo podatny na chiptuning. Moim zdaniem to najlepsza jednostka do tego auta. W podstawie oferuje 9,3 sekundy do 100 km/h, a kończy się rozpędzać w okolicach 220 km/h. Podkręcając ten silnik do 200 KM można naprawdę poczuć frajdę z jazdy! Dla bardzo oszczędnych można go oczywiście przerobić na LPG.
Przejdźmy do rzeczy
Chciałbym powiedzieć, że przygotowałem dla Was kilka ofert z serwisu ogłoszeniowego, ale nie tym razem.
Dlaczego tak? Bo większość Exeo w Polsce to auta sprowadzone, wciąż nieopłacone, pozostawione na tablicach wjazdowych lub z tablicami od innego auta, z niepewną, często powypadkową przeszłością.
Długo szukałem w Szwajcarii auta, które będzie trzymało się kupy i na którym – uczciwie to powiem – będę mógł zarobić bez poczucia obrzydzenia.
Znalazłem takie oto Exeo z 2009 roku (10.2009 rejestracja), które właśnie do mnie przyjechało.
Ma silnik 1.8 T o mocy 150 KM , 171 tysięcy udokumentowanego przebiegu i jest w naprawdę niezłym stanie.
Z raportu carvertical (kliknij) wynika, że Seat jest bezwypadkowy. Świadczą o tym też wszystkie oryginalne szyby z tego samego rocznika, oryginalne śruby, równe przerwy między elementami nadwozia. Słowem – auto, któremu będzie można zaufać i które będzie mogło cieszyć kierowcę.
Czy są jakieś minusy?
Kilka uszkodzeń nadwozia, rysy oraz fakt, że auto wymaga serwisu.
Planuję Exeo doprowadzić do stanu idealnego. Po pierwsze auto trafi w ręce mojego zaufanego Marka – wymienimy olej, filtry, pasek rozrządu z osprzętem i pompą wody, hamulce (tarcze + klocki) przód i tył oraz zlikwidujemy niewielki wyciek z uszczelki dekla zaworów.
Drugi etap to lakiernik i poprawa wizerunku auta. Stan Exeo oczywiście przed naprawą zostanie dokładnie udokumentowany zdjęciami, a powłoka lakiernicza będzie sprawdzona profesjonalnym czujnikiem lakieru. Następnie po naprawie czynności te powtórzę.
Na koniec zostanie pranie i odkurzanie.
Tak przygotowane auto będzie wystawione za mniej niż 30 tysięcy złotych.
Będzie zarejestrowane, ubezpieczone i w pełni opłacone.
Jeżeli ktoś chciałby kupić Exeo taniej to istnieją dwa warianty:
Tak jak stoi, ale ubezpieczone i zarejestrowane – 21 400 zł.
Auto po serwisie ubezpieczone i zarejestrowane bez lakierowania – 24 500 zł.
Co myślicie o takiej ofercie?