Volkswagen Golf na świecie oferowany jest od 1974 roku, a obecnie z salonów wyjeżdżają kolejne sztuki już jego ósmej generacji. Zainteresowani jego bardziej sportową wersją, możemy wybierać spośród kilku możliwości – GTI, GTI Clubsport czy R. Prawie 300 KM zamknięte w budzie hot hatcha? Brzmi smakowicie.
Golf GTI stanowi świetny wstęp do świata sportowych samochodów, które stosunkowo łatwo opanować. Jego dwulitrowy, uturbiony silnik benzynowy generuje 265 KM i 370 Nm. Te osiągi w całości przekazywane są na przednią oś za pomocą 7-biegowego DSG. W ile do setki? 5,9 sekundy, a maksymalnie na „budziku” zobaczymy 250 km/h. Hot hatche to jedna z moich ulubionych klas samochodów, z dużym zainteresowaniem usiadłem więc do skonfigurowania swojej wersji. Podstawowo przyjdzie nam zapłacić 179 900zł. Dorzucając wszystkie opcje dobiłem do 236 000 zł.
Jeśli „zwykłe” GTI to dla Was za mało, Volkswagen oferuje zapaleńcom edycję Clubsport. Tutaj dostaniemy 300 KM i 400 Nm, co pozwoli nam już po 5,6 sekundy osiągnąć 100 km/h. Również z zewnątrz zauważymy drobne zmiany – większy spoiler na klapie bagażnika czy wydech Akrapovic (za dopłatą) pozwalają odróżnić go od GTI. Za golasa zapłacimy 183 890zł, natomiast wrzucając wszystkie opcje do koszyka, zatrzymamy się w okolicach 250 000 zł, a wybrany przy tym pakiet GTI Performance przesuwa kaganiec na 270 km/h.
Na deser zostawiłem sobie wersję R, która dobrze znana jest ze swoich osiągów. 333 KM i 420 Nm zapewniają przyspieszenie 0-100 km/h już po 4,6 sekundy, co jest rezultatem aż o sekundę lepszym od wersji Clubsport. Od razu rozpoznamy go na ulicy, szczególnie z tyłu, gdzie w oczy rzucają się podwójne końcówki wydechu (możecie dorzucić Akrapovic) po lewej i prawej stronie. Zainteresowani? Ceny startują już od 228 900 zł, a jeśli poszalejecie w konfiguratorze – zatrzymacie się nawet na 318 000 zł.
Volkswagen Golf po liftingu na 2024 rok wprowadza kilka istotnych zmian, które poprawiają zarówno technologię, wygląd jak i komfort użytkowania. Zewnętrznie model wyróżnia się nowymi, ostrzejszymi reflektorami oraz bardziej agresywnym designem zderzaków. Lifting tego modelu to zdecydowanie nie rewolucja, a ewolucja, ale poprawia kluczowe elementy, co czyni go bardziej funkcjonalnym i nowoczesnym modelem.
Kacper Mazur
fot. Volkswagen