Mini ma bardzo specyficzną opinię na swój temat i można stwierdzić, że nie jest to auto dla każdego, chociaż wielu kierowcom podoba się odmienność tej marki. Podkreśla ją również nowa wersja – Frozen Black.
Opisywana odmiana ma bardzo logiczną i pozytywną nazwę. Trafi ona jedynie do dwóch modeli Mini. Taką edycję będzie można zamówić do Pacemana i Countrymana.
Nazwa nie jest przypadkowa, ponieważ Mini w takiej ofercie jest po prostu czarna. Jednakże to nie byle jaka czerń – matowy kolor pokrywa całą karoserię i mocno kontrastuje z chromowanymi elementami nadwozia. Ciemny wygląd podkreślają zmienione zderzaki oraz przydymione klosze reflektorów.
Wnętrze oraz silniki pozostają bez zmian. Dlatego w skrócie można stwierdzić, że odmiana Frozen Black to tylko kolor, który jest piękny, ale bardzo wymagający. Mycie oraz polerowanie takiego lakieru nie jest takie proste. Gdy już będziecie właścicielami tego Mini spędzicie sporo czasu z gąbką, wodą i szmatką. Po prostu nie każda myjnia zaryzykuje podjęcia się dokładnego umycia tego auta.
Czy warto mieć fajny kolor za wyższą kwotę i trudniejsze mycie? No nie wiem…
Konrad Stopa