Zmęczeni życiem mogą wzdychnąć z typową dla nich radością, bowiem do grona najnudniejszych samochodów, służących transportowaniu głównie zapasów tlenu, dołączyło BMW
jeszcze bardziej rozdmuchując 2 Active Tourera (szkoda, że zapomniało jednocześnie o rozsuwanych tylnych drzwiach).
Zauważyłem też, że chyba i BMW ma świadomość tego, że ludzie szukający takiego samochodu gdzieś mają emocje, więc nawet nie próbuje oferować tutaj 231 konnej wersji 225i. Najmocniejszy wariant to 192 konne 220i i 220d o mocy 190KM.
Żeby Wam poprawić humor dodam, że auto będzie dostępne w kilku liniach modelowych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wśród nich znajdziecie wersję Sport i M. Panowie z Monachium bez wątpienia mają poczucie humoru.
Marcin Koński
Fot: BMW