Brytyjska marka posiada w swoim portfolio naprawdę luksusowe i ekskluzywne samochody. Właśnie dołączył do nich kolejny pojazd. Nowy Rolls-Royce Droptail Arcadia wyróżnia się dbałością o najmniejsze detale, a jego zbudowanie zajęło aż cztery lata.
Jeżeli masz wystarczająco dużo pieniędzy i znajdziesz kogoś, kto nie boi się podjąć najdziwniejszych wyzwań, to możesz stać się właścicielem niesamowitego samochodu. Pojazdu, który można uznawać za współczesne dzieło sztuki, a wykonanie każdego z elementów zajmuje dziesiątki, setki, a nawet tysiące godzin. Poznajcie luksusową świątynię motoryzacji. Nowy Rolls-Royce Droptail Arcadia to nie samochód, to arcydzieło.
Arcadia jest trzecim z czterech zamówionych egzemplarzy ultraluksusowego roadstera. Brytyjskie arcydzieło stawia na nietypową kombinację kolorów i z pewnością godziwie zapracowało na swoją nazwę. Odnosi się ona do miejsca w mitologii greckiej, które ma reprezentować niebo na ziemi. Takie określenie idealnie pasuje do tego Rollsa.
Samochód zapewne trafi do Singapuru, gdzie pierwotnie został pokazany swojemu właścicielowi. I to właśnie z tamtego regionu południowo-wschodniej Azji pojazd czerpie inspiracje. Ten motoryzacyjny panteon wyróżnia się niestandardowym białym lakierem z drobinkami aluminium oraz szkła. Oprócz tego Brytyjczycy zadbali o praktycznie każdy detal w tym samochodzie. Dla przykładu we wnętrzu wykorzystano aż 233 kawałki drewna Santos Straight Grain, które zostały ręcznie docięte i dopasowane. Co więcej, rzemieślnicy musieli zabezpieczyć je przed wieloletnim działaniem czynników atmosferycznych oraz użytkowania. W efekcie czego praca nad samymi drewnianymi elementami zajęła Brytyjczykom aż 8000 godzin.
Rolls-Royce Droptail Arcadia z najbardziej skomplikowanym zegarkiem
Co ciekawe, samo wnętrze wykonano w kolorach, które zostały ochrzczone imieniem właściciela i zarezerwowane wyłącznie dla niego. Jednak to inny element przykuwa najwięcej uwagi i zajął marce najwięcej czasu. A mianowicie zegarek. Brytyjczycy poświęcili aż dwa lata na opracowaniu zegarka i kolejne pięć miesięcy na jego zamontowanie na desce rozdzielczej. Przez dwa lata można dokonać niesamowitych rzeczy, lecz Rolls poświęcił je na zegarek. Czy był tego warty? Z pewnością.
Jego nietypowy wzór składa się z 119 faset, czyli tyle, ile lat miała marka, gdy klient po raz pierwszy ujrzał swój samochód. Podwójne logo marki zostało wykonane maszynowo ze stali nierdzewnej. Oprócz tego ręcznie malowane znaczniki godzin o grubości 0,1 mm wymagają kamery powiększającej, aby ktokolwiek był w stanie nałożyć na nie czarny kolor.
Nowa Arcadia jest z pewnością prawdziwym dziełem sztuki i pokazem umiejętności brytyjskich rzemieślników. Dżentelmenom nie wypada mówić o niektórych rzeczach, więc Rolls-Royce nie chwali się jego wulgarnymi osiągami. Zamiast tego woli skupić się na otaczającym kierowcę luksusie. Jednak dla ciekawskich możemy wspomnieć, że do jego wnętrza trafiła podwójnie turbodoładowana 6,6-litrowa V12 zapewniająca 600 KM mocy oraz 841 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jednak nikt takiej świątyni nie kupuje dla osiągów.
Damian Kaletka
Fot. Rolls-Royce
Komentarze 1