Zakup Rolls-Royce’a przekracza możliwości zwykłego śmiertelnika i tylko niewielu ludzi na świecie może sobie na niego pozwolić. Jednak w ofercie brytyjskiej marki możemy znaleźć model, który jest w zasięgu praktycznie każdego. Oto niesamowicie tani Rolls-Royce Cameo.
No cóż… Zapewne spodziewałeś się czegoś innego niż niewielkiej zabaweczki w cenie używanego samochodu z sensownym przebiegiem i silnikiem. Rolls-Royce Cameo to nic innego jak składany model, który możemy z łatwością zmontować w naszym domu. Zabawka nawiązuje do wczesnych pojazdów producenta i stanowi dla nich swoisty hołd. Co więcej, została zbudowana z tego samego litego drewna dębowego i polerowanego aluminium, co pełnowymiarowe modele Rollsa.
Dwa główne elementy łączą się ze sobą magnetycznie i zostały zaprojektowane w taki sposób, aby nawiązywały do dwukolorowego nadwozia pojazdu. Co ciekawe, właściciel Cameo może dorzucić do modelu wydrukowaną w drukarce 3D kabinę pomalowaną w kolorze Rolls-Royce Grace White, w której siedzi miniaturowy kierowca. Oczywiście nie mogło zabraknąć obręczy z kultowymi samopoziomującymi się kołpakami centralnymi.
Rolls-Royce Cameo jest już dostępny w sprzedaży. Co prawda brytyjska marka nie zdradziła ceny modelu wraz z jego premierą i odsyła chętnych do swoich salonów. Jednak jeden z dealerów Miller Motorcars Boutique w swoim ogłoszeniu online wystawił pojazd za cenę 5.500 dolarów. Tym samym musielibyśmy zapłacić za niego blisko 22.300 złotych. To zdecydowanie mniej niż za prawdziwego Rollsa czy nawet element jego karoserii, ale nadal jest to wysoka cena. Za te same pieniądze możemy nabyć sensowny samochód, którym przejedziemy dalej niż do skraju stołu.
To nie pierwszy raz, gdy Rolls-Royce oferuje miniaturkę swojego samochodu. Wcześniej klienci mogli nabyć w 2020 roku Cullinana w skali 1:8. Co więcej, mogli oni w pełni dostosować miniaturki do własnych pojazdów. Cullinan składał się z ponad 1000 pojedynczych elementów i posiadał skrupulatnie wykonaną kabinę. Tutaj tych elementów jest znacznie mniej, ale cena jest również przystępniejsza.
Damian Kaletka
fot. Rolls-Royce