Omawiając preferencje potencjalnych klientów Jaguara trudno stwierdzić, że ich głównymi wymaganiami będą sportowe emocje. Z drugiej jednak strony marka ta ma model F-Type, który jest uosobieniem szybkiego i mocnego coupe. Dzięki Car-Master Kraków mogłem spędzić dzień z tym świetnym autem z V8 pod maską.
A dokładnie mówiąc były to 4 różne egzemplarze, które przygotował dla swoich gości lokalny dealer. Co ważne, były to jazdy wokół Krakowa, a nie statyczna prezentacja, więc mogliśmy sprawdzić samochody pod każdym kątem. Ważne, że wszystkie miały pod maską V8, ale różne moce (575 KM lub 450 KM), a także nadwozia (Coupe lub Roadster). Klienci mogą też wybrać napęd (tył lub 4×4).
No nic – zacznijmy ten Roadshow nie bez przypadku nazwany marketingowo „Niech widzą. I słyszą.”
Niech widzą!
Samochody ze zdjęć to egzemplarze po liftingu sprzed roku. Nowy sportowy Jaguar zyskał kilka istotnych zmian względem poprzednika. W mojej opinii to modyfikacje na plus. Dlaczego?
Otóż w pysku F-Type pojawiły się dużo węższe i agresywniejsze reflektory niż poprzednio. Spłaszczyła się też atrapa chłodnicy, przez co auto wydaje się szerokie i niskie. Zwłaszcza z przodu gdzie duża maska i niewysoka karoseria jest idealny odzwierciedleniem typowe coupe.
Z tyłu auto zmieniło się nieznacznie chociaż złotawe końcówki wydechu robiły wrażenie. Subtelne wysuwane spoilery również dodają fajnego sznytu całości.
Do dyspozycji mieliśmy zarówno wersje coupe oraz otwarte roadstery. Oba nadwozia wyglądają pięknie, aczkolwiek zamknięty materiałowy dach, to jednak gorszy wybór. Jeśli chodzi o kolory nadwozi i felgi wszystko zależy od gustu, ale moje serce ukradł ciemnozielony lakier, którym jeździłem przez cały dzień na dłużej.
Niech słyszą!
Odświeżenie dwuosobowego modelu przyniosło zaskakujące rozwiązanie. Otóż pod maską zamiast V6 trafił silnik V8. I to nie byle jaki, bo pięciolitrowy wspomagany kompresorem. Dostępny jest do kupna w kilku wariantach, które mieliśmy do dyspozycji:
- F-type Convertible – 450 KM i RWD
- F-type Convertible – 450 KM i AWD
- F-Type Coupe R – 575 KM i AWD
- F-Type Coupe R – 575 KM i AWD z ceramicznymi hamulcami
Ważniejsze jednak, że wszystkie są świetne i genialnie brzmią. Aktywny wydech potrafi naprawdę świetnie strzelić i ucieszyć zarówno kierowcę, jak i innych użytkowników auta.
Każdy z nich wyposażony był w 8-biegowy automat ZF, który jest genialny i działa ekspresowo. W trybie sportowy potrafi szarpnąć i jak na sportowy samochód przystało wystrzelić do przodu. W zestawie oczywiście pojawiły się manetki, które idą za kierownicą i przyjemnie pomagają w sportowej jeździe. Korzystałem non stop!
Dwie twarze F-type!
Po całym dniu jazd powiem wam szczerze, że trudno wybrać czy wolę mocniejszą wersją z napędem 4×4 (575 KM tylko z AWD), czy słabsze RWD. Biorąc pod uwagę, że klimat deszczowej wiosny towarzyszył nam w podróży, to mokra nawierzchnia powodowała częsty uślizg tej tylnej osi. Oczywiście systemy były na posterunku, ale RWD jest bardziej wulgarne, co w dłuższym okresie czasu może być męczące. Z drugiej jednak strony sportowe auto nie może być uniwersalne.
A Jaguar F-Type dzięki trybom jazdy można zaliczyć jako „daily”. Układ kierowniczy i zawieszenie w trybie normalnym jest w miarę akceptowalne. Dzięki temu żadna dziura w drodze nie powinna skończyć się awarią lub gorszym zdrowiem kierowcy. Dotyczy to także progów zwalniających lub krawężników.
Druga twarz tego coupe, to jednak tryb dynamiczny. Wówczas automat działa szybciej, zawieszenie jest bardziej zwarte, a reakcje na gaz niemal natychmiastowe. To wtedy można usłyszeć lepszy dźwięk z 4 końcówek rur wydechowych oraz osiągnąć 3,7 sekund do setki. Dodam jednak, że nawet wtedy auto jest bardziej miękkie niż konkurencja, a kierownica nie działa z oporem traktora i samochód jest zwrotny.
Genialne są też hamulce. Nawet te bez ceramiki, ponieważ ich zalety pojawiają się przy naprawdę ekstremalnym użyciu auta. Na co dzień, nawet w dynamiczne jeździe powiększone zaciski i tarcze raczej rzadko się przegrzeją. A prędkość maksymalna to aż 300 km/h.
Są alternatywy
F-type dostępny jest jeszcze w 300-konnej wersji z 2-litrowym silnikiem R4, ale o nim wspominam tylko z grzeczności. No i może z faktów finansowych, bo dzięki temu cena zaczyna się od 336 tysięcy złotych, a nie 500, czy nawet 700 za najbardziej dopasione wersje.
Pali też na pewno mniej, bo wersje V8 to raczej koszty powyżej 15 l na 100 kilometrów.
Czuć zwierzęcy instynkt Jaguara!
Dzięki temu za kierownicą tego sportowego samochodu można poczuć prawdziwe emocje i pazur tego Jaguara ze znaczka marki. Auto ma naprawdę spore możliwości i daję ogromny poziom endorfin. Czy to lekki uślizg, czy głowa na zagłówku od przyspieszeń to tylko cząstka z nich za kierownicą F-Type.
Przypomnę jednak, że przy tym sportowym charakterze, „Jag” jednocześnie nie wymaga od kierowcy mega umiejętności. Nawet mniej doświadczeni drajwerzy zachowując trochę rozsądku i włączoną elektronikę będą mieli sporo frajdy i emocji. I te wrażenia nie będą kojarzyć się ze strachem!
Podsumowując Roadshow – na pewno nas zobaczyli i usłyszeli. Życzę sobie i wam, żebyśmy mogli tego doświadczać częściej, ale trzymając kluczyki do tej zabawki w dłoni.
Konrad Stopa
Komentarze 1