Rebellious – Radical – Rimac. Takimi słowami zapowiadany jest nowy hipersamochód chorwackiej marki. Po cichu mówi się o napędzie innym niż elektryczny.
Chorwacki producent hipersamochodów Rimac Automobili obchodzi w tym roku 15-lecie istnienia. Przez ten czas właściciel firmy, Mate Rimac, dał się poznać przede wszystkim jako orędownik napędu elektrycznego. Tworząc swój autorski hipersamochód, Neverę, chciał udowodnić że EV może być równie ekscytujące jak spalinowe hipersamochody. Patrząc na liczby i recenzje, trudno uznać ten samochód za porażkę. 1914 KM z czterech silników elektrycznych daje możliwość przyspieszenia do 100 km/h w 1,85 s i osiągnięcia nawet 415 km/h. Nevera jest przy tym na tyle przyjazna w użytkowaniu, że można nią jeździć na co dzień.
Wydaje się jednak, że klienci których stać na wydanie 2 mln euro na hipersamochód, oczekują trochę innego rodzaju wrażeń. W maju tego roku Mate Rimac udzielił głośnej wypowiedzi, w której przyznał, że z planowanych 150 egzemplarzy Nevery sprzedano jak na razie nieco ponad 50 sztuk. Jego zdaniem problem leży w tym, że prace nad produkcyjną wersją Nevery ruszały w 2016/17 roku, gdy samochody EV jeszcze były ekscytującą nowością. Dziś, gdy nie ma tygodnia bez jakiejś „elektrycznej” premiery, jest to mainstream, od którego milionerzy uciekają, aby móc się wyróżniać. Rimac porównał tę sytuację do ekskluzywnych zegarków – Apple Watch oprócz pokazywania godziny potrafi tysiąc innych rzeczy, ale nikt nie zapłaci za niego tyle co za szwajcarski zegarek o tradycyjnej budowie. Tak działa rynek dóbr luksusowych.
Nadchodzi nowy Rimac. Czyżby hybryda?
Poza tym firma Rimac weszła kilka lat temu w kooperację z Bugatti i jest to teraz jedna grupa, na której czele stoi właśnie Mate Rimac. Wszyscy myśleli, że Bugatti także pójdzie w elektrykę, stąd inwestycja w Rimaca, ale koncepcja na następcę Chirona jest zgoła odmienna. Pokazany niedawno Tourbillon nie dość, że nie jest całkowicie elektryczny, to dostał zupełnie nową, wolnossącą jednostkę V16. Czy teraz ten sam manewr Rimac zrobi pod własną marką?
Wiele na to wskazuje. Na instagramowym koncie Rimac Automobili ostatnio zniknęły wszystkie stare posty, a zostały tylko teasery zupełnie nowego modelu. Łącznie jest to 9 zajawek opatrzonych słowami takimi jak Rebellious czy Radical. Jest to czysta sugestia odcięcia się od przeszłości i otwarcia nowego rozdziału. Na zdjęciach na razie niewiele widać. Zdjęcie przodu auta sugeruje, że będzie on podobny do Nevery, ale opatrzony bardziej radykalną aerodynamiką. Zobaczyliśmy też detale wnętrza z charakterystycznymi okrągłymi przełącznikami pośrodku konsoli. Nie da się jednak wywnioskować nic odkrywczego.
Na swoim Instagramie Rimac zachęca do zostawiania reakcji pod postami. Każda taka reakcja to jeden z 50 tysięcy pikseli w obrazku nowego auta, więc im chętniej internauci będą komentować i share’ować teasery, tym szybciej zobaczą co tym razem stworzył Rimac. W momencie pisania artykułu zostało sporo ponad 20 tys. pikseli do odsłonięcia. Postępy można śledzić na dedykowanej podstronie Rimaca.
Bartłomiej Puchała
fot. Rimac Automobili