Francuzi postanowili dopełnić ofertę swojego modelu o potężną hybrydę z napędem na wszystkie koła. Nowe Renault Rafale E-TECH Plug-In Hybrid zaoferuje nam 300 KM mocy oraz do 100 km zasięgu na samym prądzie.
Na początku bieżącego roku poznaliśmy ceny nowego modelu francuskiej marki. Jednak dopiero teraz Renault domknęło ofertę Rafale i pokazało nam topowy wariant z potężną hybrydą pod maską. Trzeba przyznać, że połączenie 300 KM mocy z napędem na wszystkie koła stanowi doskonałą mieszankę, której brakowało w bazowych wersjach modelu. Jedyną skazą na honorze pozostaje 1,2-litrowy, trzycylindrowy benzyniak pod maską. No cóż, litraż nie brzmi zbyt zachęcająco, jednak ten silnik od kosiarki dostarcza nam 200 KM mocy. Pozostałe 100 dorzuca dodatkowy silnik elektryczny.
Takie zestawienie w połączeniu z napędem na obie osie pozwoli nam wystrzelić od zera do setki w zaledwie 6,4 sekundy. Jest to znaczna poprawa względem standardowych 8,9 sekund. Należy jednak wspomnieć, że tylna oś napędzana jest wyłącznie przez silnik elektryczny, tym samym za dawkowanie mocy i momentu obrotowego odpowiada elektronika. Pomimo dobrego przyśpieszenia nie powinniśmy narzekać na kiepski zasięg. Akumulator o pojemności 22 kWh pozwala nam przejechać do 100 km na jednym ładowaniu, co stanowi sensowny wynik.
Decydując się na topową hybrydę możemy wybierać spośród dwóch wersji wyposażenia. Cennik otwiera wariant Esprit Alpine, który mogliśmy znaleźć w modelach Australa, Espace’a no i oczywiście Rafale. Na samym szczycie łańcucha spalinowego znajduje się nowa wersja Atelier Alpine, która dorzuca adaptacyjne zawieszenie wykorzystujące specjalną kamerę, która skanuje drogę. To właśnie na ten element układanki stawiają Francuzi. Oczywiście swoje trzy grosze dorzucili inżynierowie Alpine, którzy mieli zadbać o jak najbardziej sportowe wrażenia z jazdy. Czas pokaże, czy im się to udało. Jak na ten moment cennik topowej wersji pozostaje jeszcze tajemnicą.
Damian Kaletka
fot. Renault
.
Komentarze 1