Poprzednia generacja Clio wydaje się być zapomniana przez francuską markę. Nowe wcielenie Clio wydaje się ciekawą alternatywą dla małych Crossoverów.
Aktualnie w cenniku Renault znajdują się dwa różne modele Clio. Jedno – produkowane od 2019 roku, które powoli schodzi ze sceny i drugie, które światło dzienne ujrzało w 2025 roku. Pierwsze z nich jest trochę zapomniane. Nie ma go w reklamach, nie ma go w testach samochodów, nie pojawia się zbyt często w mediach społecznościowych. Jego miejsce zajęły modne podwyższane wersje, np. Captur. Spore zamieszanie zrobiły też premiery modeli Renault 4 oraz Renault 5. Do tego klienci w ostatnich latach wolą jednak samochody z wyższym prześwitem.
Wszystko się jednak zmienia. Ekspansja chińskich aut sprawiła, że Europa powoli rozgląda się za względnie tanimi autami. Tutaj mamy przykład Fiata Grande Panda, Dacii Duster czy Dacii Bigster. Renault również poszło tą drogą. Postawiła na względnie tanie auto, które ma zapewnić niszę w segmencie B.
Bazowa wersja dawnego bestsellera w nowej wersji kosztuje 84.990 złotych. Pod maską pracuje tutaj silnik wspierany przez turbosprężarkę. Ma on pojemność 1,2 litra, jest 3-cylindrowy i rozwija moc 115 KM. Pod względem wyposażenia jest naprawdę bardzo dobrze. Standard obejmuje multimedia z ekranem 10,1 cala, klimatyzację automatyczną, cztery szyby elektrycznie regulowane i komplet systemów wspierających kierowcę.

Hybryda o mocy 160 KM dostępna jest dopiero od wersji Evolution. Jej atutem ma być zasięg sięgający nawet 1200 km. Cena takiej wersji wynosi 106.900 złotych.
Wariant techno to wydatek 92.900 złotych dla wersji z silnikiem benzynowym lub 114.900 złotych dla wersji z hybrydą. Tutaj można liczyć na lepsze światła czy felgi ze stopów lekkich. Najdroższa odmiana – Esprit Alpine czyli ta o usportowionym charakterze do wydatek rozpoczynający się od kwoty 123.900 złotych.

Sprzedaż nowego Renault Clio ruszyła dzisiaj. Jedną z nowości w gamie jest zielony kolor lakieru. Wkrótce do oferty trafią inne jednostki napędowe. Spodziewać się można także wersji z LPG. Pierwsze samochody trafią do klientów na początku przyszłego roku.
Tekst: Paweł Oblizajek
Zdjęcia: Renault







