W dniach 06-08 października na deskach Międzynarodowych Targów Poznańskich odbyła się kolejna edycja Retro Motor Show.
Trzy dni i trzy hale wypełnione po brzegi perełkami motoryzacji z dawnych lat. Przekrój samochodów był ogromny. Od tych najstarszych, które na targi dotarły lawetą po te nowsze – przyszłe youngtimery. Łącznie na targach pokazano 927 pojazdów. Było 98 wystawców plus wystawcy indywidualni. Na wydarzenie dotarło przeszło 25 tysięcy odwiedzających. Trzeba przyznać – nikt nie powinien czuć się zawiedzony.
W tym roku było zupełnie inaczej niż w latach ubiegłych. Retro Motor Show zbiegło się w czasie z Poznań Game Arena. To właśnie targi gier były uprzywilejowane przez organizatorów wydarzenia. Game Arena otrzymała aż sześć dużych hal wystawienniczych, motoryzacja zaś musiała się zadowolić zaledwie trzema. Z tego powodu też wiele samochodów nie można było właściwie wyeksponować i wielu miejscach panował ścisk. To chyba jedyna niedogodność, którą zafundowały nam MTP.
Niekwestionowań gwiazdą tegorocznej edycji było czerwone Ferrari F40. To samochód legenda o którym marzył kiedyś każdy mały chłopiec. Wspomniany egzemplarz przyjechał z Katowic i został wystawiony przez La Squadra. w tej samej hali można było spotkać inne niezwykle rzadkie modele. Były m.in Alfa Romeo Montreal oraz Giulia Sprint Speciale w pięknym błękitnym kolorze. Skoro już o włoskich modelach mowa to trzeba zaznaczy, że w tym roku było ich zdecydowanie więcej niż latach ubiegłych. Śmiem nawet powiedzieć, że włoskie modele pierwszy raz wyprzedziły niemiecką konkurencje w ilości wystawionych egzemplarzy. Bogate stoisko włoskich modeli zaprezentowali wspólnie Stradale Club i Forzaitalia.pl – Klub Miłośników Motoryzacji i Kultury Włoskiej. Na przygotowanej ekspozycji można było zobaczyć m.in. Fiat 500 oraz Fiata 500 Giardiniera, Maserati Quattroporte, Alfa Romeo 156 GTA, wyjątkowo zadbany egzemplarz Alfa Romeo GT z legendarnym silnikiem Busso o pojemności 3,2 litra, Lancie Delta i Delta Integrale oraz Autobianci.
O ilości pojazdów można pisać niemal bez końca. Uwagę odwiedzających zwracały dobrze przygotowane stoiska. Wśród nich było stoisko Straży Pożarnej. Jeden z pojazdów przez nich przygotowanych – 100-letni Magirus otrzymał nagrodę specjalną na Retro Motor Show. Podobać się mogła także wystawa przygotowana przez Agencję Mienia Wojskowego. Właśnie oni pierwszy raz w historii poza samochodami pancernymi, zaprezentowali wojskowe samoloty – Fokker DR i Albatros.
W klimat dawnych lat wprowadzał kolejny raz Automobilklub Wielkopolski, który od samego początku dba o jak najlepsze przygotowanie stoiska. Ich eksponaty przyciągają prawdziwe tłumy. Tegoroczna wystawa opowiadała historię, począwszy od pojazdów z lat 20-tych, poprzez scenografię z II Wojny Światowej, po wyścigi na Torze Poznań. Osobną sekcja poświęcono była kobietom w motoryzacji, a szczególnie tym które odnosiły sukcesy w rywalizacjach sportowych.
Wśród wystawców, którzy dołożyli wszelkich starań by ich wystawa była wyjątkowa byli jeszcze m.in. Classic Volvo, Citroen Oldtimer Club, Mustang Klub Polska, Klub Miłośników Syren i Warszaw, Amicale Citroen Pologne oraz Porsche Club Poland czy Klub Zabytkowych Mercedesów Polska. Przy tej okazji warto trochę więcej wspomnieć o Porsche. Niemiecka marka obchodzi właśnie 75-lecie istnienia i przy okazji targów przygotowała coś wyjątkowego. na targi przywieziono modele prosto z muzeum Porsche w Stuttgarcie. Ciekawostką było Porsche 911 Dakar czyli RED58, wyjątkowy samochód stworzony z pasją i inspiracją osiągnięciami Sobiesława Zasady. Nie sposób było przejść obok niego obojętnie.
Przy okazji jubileuszów należy dodać, że Giełda Klasyków obchodziła właśnie 10-lecie istnienia. Uzupełnieniem całego przekroju motoryzacji dawnych lat były jednoślady oraz pojazdy specjalne (karetki, wozy strażackie, pojazdy milicji).
Tak przygotowane wydarzenia cieszy. Cieszy, że coraz więcej ludzi interesuje się klasyczną motoryzacją. Cieszy fakt, że właściciele chcą pokazywać swoje samochody i pokazywać piękno dawnej motoryzacji. Wszystko to cieszy tym bardziej, że nadchodzą ciężkie czasy, czasy samochodów ekologicznych, które niekoniecznie będą dawać już tyle frajdy z jazdy.
Tekst i zdjęcia: Paweł Oblizajek
Komentarze 1