Niemiecki tuner znany jest z modyfikowania i tak potężnych samochodów i tworzenia z nich prawdziwych spalinowych potworów. Manhart podkręcił już BMW X5 do 730 KM mocy. Przygotował także prawie 1000-konne Porsche 911 GT2 RS. Teraz na jego warsztat trafił Land Rover Range Rover Sport.
Najnowsza generacja Range Rover Sport zadebiutowała w drugiej połowie zeszłego roku. Na pokład topowego wariantu P530 trafił pochodzący z BMW 4,4-litrowy silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem. Zapewnia on 530 KM mocy oraz 750 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Pozwala to rozpędzić tego potężnego SUV-a od zera do „setki” w zaledwie 4,5 sekundy. Jednak Manhart uznał, że liczby te są zdecydowanie za małe.
Tuner zamontował w SUV-ie swój powerbox MHtronik, dzięki czemu podrasowany silnik zapewnia 650 KM mocy oraz 900 Nm momentu obrotowego. Dodatkowo firma może zamontować wydech ze zdalnie sterowanymi zaworami. Jednak nie każdy będzie mógł sobie na niego pozwolić. Element nie posiada certyfikatu TÜV, więc tuner nie może go sprzedawać w Niemczech. Niestety Manhart nie podał nam, jak wprowadzone modyfikacje wpłyną na oferowane osiągi. Jednak możemy być pewni, że dodatkowe liczby pozwolą uciąć zbędne ułamku sekund.
Oprócz tego tuner nazwał swój projekt jako SV 650 i wprowadził do niego jeszcze kilka modyfikacji wizualnych. Niestety nie chodzi tutaj o wprowadzenie nowego pakietu aerodynamicznego, lecz jedynie o kosmetyczne dodatki. Firma dorzuciła wiele złotych akcentów. Na masce, bokach i tylnej części nadwozia znalazły się złote paski, które świetnie kontrastują z czarnym lakierem. Oprócz tego otrzymaliśmy liczne złote napisy, a także kilka drobniejszych dodatków. Co ciekawe, złoty akcent trafił również na pokrywę silnika. Ostatnią nowością jest wprowadzenie zmodyfikowanego zawieszenia. Pozwoliło ono obniżyć SV 650 o 30 mm. Oczywiście całość dopełnia zestaw 24-calowych felg o złotym wykończeniu.
Niestety tuner nie zdradził ile będziemy musieli zapłacić za zmodyfikowanego SV650.
Damian Kaletka