Kia ma niemałą zagadkę. Przechodzień zdradził ich najnowszy model – wersję Ceeda w formie crossovera. I to nie jest żart.
Idziesz ulicą i widzisz nową Kię. Robisz fotkę, spacerujesz dalej szukając informacji w sieci co to za model. Nie znajdujesz, więc… wrzucasz na swoje social media i przypadkowo robisz wyciek nowego modelu koreańskiej marki. Można powiedzieć – udany dzień!
Uterenowiona wersja tego kompaktu ma pojawić się na rynku w ciągu najbliższych miesięcy, ale już teraz możemy pooglądać jego ostateczny kształt. A w żółto-pomarańczowym lakierze może przyciągać wzrok.
Pod maską znajdą się znane jednostki koreańskiej marki: benzyniaki z 1.6 T-GDi (nawet 204 KM) oraz diesla 1.6 CRDi (136 KM). Cena? Jeszcze nieznana, ale pewnie ciut więcej niż Ceed (kompakt od 63 tys. złotych)
Jakim cudem auto znalazło się bez kamuflażu na ulicy? Zapewne służyło do tworzenia materiałów reklamowych i marketingowych. Centrum miasta to jednak mało dyskretne miejsce.
Konrad Stopa
fot. @krajsic