14 dni na zgłoszenie wymiany licznika w SKP, koszt 50 zł – tak w skrócie przedstawia się pomysł rządu.
Zmiany w ustawie Prawo o Ruchu Drogowym już zostały przyklepane w maju tego roku, ale poznaliśmy właśnie projekt przepisów szczegółowych. Ministerstwo Infrastruktury przekazało do konsultacji projekt „rozporządzenia w sprawie szczegółowych czynności diagnostów związanych z odczytem wskazania drogomierza oraz wysokości opłaty z tym związanej”. Przypomnijmy, że już od końcówki maja tego typu proceder związany z cofaniem liczników jest uznawany w Polsce za przestępstwo.
Wspomniane rozporządzenie określa czynności diagnosty podczas procedury kosztującej petenta 50 zł płacone z góry. Diagnosta będzie zobowiązany szczegółowo zweryfikować dokumentację auta pod kątem zgodności numeru nadwozia, ważności tablic rejestracyjnych i danych zgromadzonych w systemie CEP. Następnie musi wpisać nowy odczyt do bazy wraz z datą i przyczyną wymiany drogomierza. Nie obędzie się też bez pisemnego oświadczenia od właściciela pojazdu.
Do uzdrowienia rynku samochodów sprowadzanych z innych państw jeszcze daleko. Mamy jednak nadzieję, że nowe przepisy okażą się skuteczne. Na pierwszy rzut oka można tylko dojść do wniosku, że są skomplikowane, ale muszą być. Chodzi o to, by system był szczelny i odporny na cwaniactwo niektórych kierowców. Na razie to tylko projekt, ale w takiej czy innej formie zostanie w końcu uchwalony. Przepisy rozporządzenia wejdą w życie 1 stycznia 2020 r.
Bartłomiej Puchała