Po szumnych zapowiedziach KIA Sportage oficjalnie ujrzała światło dzienne. Z nowym designem i logiem popularny SUV koreańskiej marki będzie próbował podbić Europę. A ma na to papiery, bo pod nowoczesnym nadwoziem nie braknie mocy!
Wersja Sportage na Europę będzie krótsza i mierzy 4,51 metra. Kompaktowe nadwozie lekko nadmuchano i okraszono sporą ilością nowoczesnych i ostrych linii. Same przednie reflektory robią spore wrażenie, a duży grill przywodzi na myśl auta zza Oceanu Atlantyckiego. Tył z nowym logo i małą szybą wygląda dość ekstrawagancko i kosmicznie, ale sądzę, że nawet w Polsce auto znajdzie wielu nabywców.
Kia Sportage – silniki
Pod maską tego samochodu znajdziemy szereg motorów napędzanych benzyną. Będzie to jednostka o poj. 1.6 litra z turbospreżarką i mocą 150 KM, 180 KM (miękka hybryda) lub 230 KM (zwykła hybryda) albo 265 KM (hybryda plug-in). Ta ostatnia najmocniejsza wersja na samym prądzie przejedzie dzięki baterii 13,8 kWh nawet 60 kilometrów.
Co ciekawe, KIA nie zapomniała o dieslach. Będą to silniki 1,5 CRDi z mocą 115 KM lub 136 KM.
Do wyboru klienci dostaną też możliwość wybrania 7-biegowego automatu, który nie będzie przekładnią wirtualną.
Kia Sportage w środku
Wewnątrz samochodu pojawiły się dwa ekrany. Jeden służy za wyświetlacz zegarów za sporym wieńcem wielofunkcyjnej kierownicy, a drugi to zakrzywiony wyświetlacz dotykowy systemu infomedialnego. Po raz pierwszy KIA będzie bezproblemowo łączyć się z Internetem, a przednie reflektory mogą być w pełni LEDowe.
Nie wiemy jednak ile Kia będzie w Polsce kosztować, ale w salonach pojawi się w przyszłym roku.
Konrad Stopa
fot. KIA