Niemiecki elektryk od czasu swojej premiery w 2019 roku doczekał się wielu wariantów. Wśród nich znajdziemy również GTS, które powraca w poliftowej wersji. Otrzymaliśmy zdecydowanie większą moc oraz kilka dodatkowych bajerów.
Dotychczas wersja GTS znajdowała się pośrodku gamy modelu i oferowała przyzwoite osiągi wraz z sensownym zasięgiem. Jednak w nowy rok modelowy Porsche Taycan GTS wjedzie w odświeżonej wersji wraz ze zdecydowanie większą mocą. Niemiecki elektryk dostarcza teraz 690 KM mocy, co daje nam niezły zastrzyk mocy względem wcześniejszych 598 KM. Dzięki funkcji Push-To-Pass możemy liczyć na krótkotrwałe zwiększenie mocy o 95 KM mocy przez 10 sekund. Takie liczby od razu przełożyły się na polepszenie dynamiki pojazdu. Pierwsza setka wskoczy na licznik w zaledwie 3,3 sekundy, zaś sprint od 0 do 200 km/h zajmie nam jedynie 10,4 sekundy. Co więcej, możemy się nim rozpędzić maksymalnie do 250 km/h.
Oczywiście nie samym przyśpieszeniem żyje elektryk i niemieccy inżynierowie zadbali również o zwiększenie walorów praktycznych tego wariantu. Jego zasięg został zwiększony do 628 km, co stanowi naprawdę przyzwoity rezultat. Oprócz tego otrzymaliśmy kilka subtelnych poprawek wizualnych wraz z przemodelowanymi zderzakami czy też z nowymi zestawami 20- i 21-calowych felg. We wnętrzu znajdziemy natomiast karbon, czarno-czerwone akcenty oraz elementy obszyte materiałem Race-Tex. Co więcej, Porsche postanowiło podkręcić dźwięki generowane przez swojego elektryka dzięki ścieżce dźwiękowej Electric Sport Sound zapożyczonej z gorętszego wariantu Turbo S.
Wjeżdża również nowe Porsche Taycan 4
Jeżeli jednak nie potrzebujemy aż takiej mocy, to możemy zdecydować się na tańszy wariant Porsche Taycan 4, który jest dostępny w dwóch wersjach. Pierwszy z nich zapewnia 408 KM mocy, zaś droższa wersja z mocniejszym zestawem akumulatorów Performance Plus dostarcza 435 KM mocy. Mocniejszy wariant pozwala skrócić czas przyśpieszenia od zera do setki o 0,1 sekundy i wynosi teraz 4,6 sekundy. Zmienił się również zasięg modelu. Przy podstawowym zestawie akumulatorów przejedziemy do 559 km na jednym ładowaniu. Natomiast jeżeli zainwestujemy w potężniejszą baterię, to zdołamy przejechać do 643 km.
Oba warianty trafią do polskich salonów na początku przyszłego roku. Za tańszego Taycana 4 będziemy musieli zapłacić co najmniej 513.000 złotych. Z kolei zwolennicy szybkiej jazdy, których przekonał do siebie GTS muszą liczyć się z wydatkiem na poziomie 683.000 złotych za wersję 4-drzwiową oraz 688.000 złotych za wariant z nadwoziem Sport Turismo.
Damian Kaletka
fot. Porsche