Piękne widoki, słoneczna pogoda i zbliżający się tunel bez odcinkowego pomiaru prędkości. Czego mógłby więcej chcieć miłośnik motoryzacji? Teraz tylko trzeba otworzyć okna, zredukować bieg i wcisnąć gaz w podłogę…. Ewentualnie możemy kupić Porsche, które zrobi to wszystko za nas.
W Europie znajdziemy sporo tuneli, gdzie miłośnicy motoryzacji mogą z bananem na twarzy opuścić szyby i wcisnąć gaz w podłogę. Niezależnie czy siedzimy w Mustangu, BMW, Nissanie czy w innej Multipli. Zawsze taka zabawa sprawi nam frajdę. Noooo chyba, że jedziemy samochodem elektrycznym. Wtedy dudniąca cisza przypomni nam o naszym największym błędzie. W Polsce oczywiście też znajdziemy kilka tuneli, jednak z niewiadomych przyczyn ktoś zamontował w wielu z nich odcinkowy pomiar prędkości… Wróćmy jednak do Porsche.
Niemiecka marka zgłosiła do WIPO – Światowej Organizacji Własności Intelektualnej, ciekawy patent. Nazwijmy go roboczo Tunnel Mode. Ten oto tryb pozwoli nam czerpać jeszcze większą frajdę z przejazdu tunelem. Dzięki niemu samochód sam wykrywa zbliżający się tunel przy pomocy GPS-u i przedniej kamery. Następnie na naszym ekranie pojawia się komunikat, który pozwala nam wybrać dwie opcje. Pierwsza z nich jest mniej ciekawa i pozwala nam pokonać tunel w absolutnej ciszy. Samochód aktywnie tłumiłby hałas podczas jazdy w tunelu. Mało ciekawe, ale wszak nie wszyscy są jak Richard Hammond.

Hammond pokochałby nowy bajer od Porsche
Jeżeli jednak wybierzemy drugą opcję to…. Samochód przejdzie w tryb sportowy, a więc załączy aktywny wydech, do tego opuści szyby oraz zredukuje bieg tuż przed wjazdem do tunelu. Do tego w zależności od temperatury włączy nam podgrzewanie foteli lub klimatyzację. Z kolei nam nie pozostanie nic innego jak tylko wcisnąć gaz w podłogę. Porsche przewidziało również wariant, w którym poruszamy się kabrioletem. Wtedy samochód zasugeruje nam krótki postój na najbliższej zatoczce, abyśmy mogli złożyć dach. A co jeśli jedziemy elektrykiem? Cóż, wtedy też możemy liczyć na automatyczne opuszczanie szyb oraz łabędzi śpiew V8 docierający z naszych głośników.
Muszę niestety ostudzić rozpalony entuzjazm u miłośników tunelowej jazdy. Choć Porsche zgłosiło ten bajer do urzędu patentowego to nie znaczy, że wprowadzi go do swoich samochodów. Wielokrotnie liczne marki zgłaszały przeróżne patenty, a tylko część z nich trafiała do produkcyjnych samochodów. Czas pokaże, czy dostaniemy ten bajer w nowych modelach od niemieckiego producenta. Choć z drugiej strony dzięki prostej, aczkolwiek zapewne płatnej aktualizacji moglibyśmy dostać go nawet w starszych modelach.
Damian Kaletka
fot. Porsche







