Niemiecki tuner wziął na swój warsztat i tak już potężne Porsche 911 Turbo S i dorzucił do niego kilka modyfikacji. Oczywiście nie mogło zabraknąć dodatkowego zastrzyku mocy, a całość zmian dopełnia spojler w stylu „ducktail”.
Dla wielu osób Porsche 911 Turbo S jest już praktycznie doskonałe. Jednak tunerzy są zupełnie innego zdania i uważają, że zawsze da się coś poprawić. Liczne modyfikacje wizualne mogą być kontrowersyjne odebrane. Z kolei różnica pomiędzy „jest fajne”, a „zabierzcie to sprzed moich oczu” jest wyłącznie kwestią gustu. Inaczej wygląda sprawa, gdy mówimy o mocy. Wszak kto z nas nie chciałby dodatkowych koni mechanicznych pod maską… no z wyjątkiem naszego portfela.
Techart ochrzcił swoje najnowsze dzieło jako GTstreet R Touring i już na pierwszy rzut oka możemy dostrzec sporo modyfikacji poza nowym spojlerem. Tuner dorzucił do 911 nowy zestaw karoserii złożony z 40 elementów, który obejmuje splitter, nowe błotniki, zmienione progi boczne i wloty powietrza, poszerzenia błotników, czy też zmodyfikowaną maskę. Wszystkie elementy oczywiście wykonano z włókna węglowego, które może być wykończone na połysk lub matowo.
Oczywiście cream della cream wszystkich zmian jest nowy spojler. Nie tylko wygląda bardziej subtelnie od bazowego skrzydła, lecz również jest od niego o 60 procent lżejszy. Nie jest to jednak jedyna jego zaleta. Według tunera ducktail jest wyważony pod kątem docisku i dobrej aerodynamiki przy wyższych prędkościach, a także doprowadza więcej powietrza do jednostki napędowej.
Porsche 911 Turbo S z większą mocą
Nie jest to bez znaczenia, gdyż Techart nie poszedł w półśrodki i podkręcił potężny silnik. Techart oferuje dwa warianty ulepszenia mocy w GTstreet R Touring. Pierwszy z nich dorzuca do 650 KM mocy oraz 800 Nm dodatkowe 60 KM mocy oraz 100 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jeżeli jednak nadal uważamy, że to za mało, to możemy liczyć na mocniejszy pakiet ulepszeń. Tutaj ingerencja w samochód jest znacznie większa, gdyż Techart dorzuca nowe turbosprężarki oraz dostraja sam silnik oraz skrzynię biegów. Efekt? Otrzymujemy łącznie 800 KM mocy oraz 950 Nm momentu obrotowego. Niestety tuner nie zdradził jak wpłynie to na przyśpieszenie samochodu. Wspomniał jedynie, że będziemy mogli rozpędzić się maksymalnie do 349 km/h.
Nie jest to koniec modyfikacji. Tuner obniżył zawieszenie samochodu o zbędne 2,5 centymetra. Oprócz tego możemy dorzucić do pojazdu niestandardowe, gwintowane zawieszenie od Techart, a także nowe 20-calowe z przodu oraz 21-calowego z tyłu felgi z centralną blokadą. Jeżeli to nadal nam nie wystarcza, to możemy jeszcze dorzucić opcjonalne hamulce tarczowe z włókna węglowego.
No dobrze, a ile nas to będzie kosztować? Ci którzy nabyli już Porsche 911 Turbo S największy wydatek mają za sobą i będą musieli dopłacić „jedynie” od 98 250 euro, czyli około 420 840 złotych. Oczywiście jeżeli chcemy zdobyć wszystkie modyfikacje, to zapłacimy zdecydowanie więcej. Jednak gra jest warta świeczki, gdyż nie tylko dostaniemy agresywniejszy wygląd i większą moc, lecz również znajdziemy się w ściśle ekskluzywnym gronie. Techart zamierza zmodyfikować jedynie 25 egzemplarzy Porsche 911 Turbo S.
Damian Kaletka
Fot. Techart