Myśląc o królu masz przed oczami ogromne krążowniki szos bez dachu wprost z USA. Jak się okazuje Elvis wolał też spokojniejsze wozy. Na aukcję trafił jego Cadillac Fleetwood Brougham z 1974 z potężnym V8 pod maską.
Elvis kochał Cadillaci i miał ich sporą kolekcję. Ten w żółtym lakierze w spokojnej karoserii nie pasuje na okładkę filmów lub płyt, ale za to można go teraz dorwać w dobrych pieniądzach. A to co najważniejsze jest pod maską – V8 o pojemności aż 8,2 litra. Moc to około 200 koni mechanicznych
Samochód Elvis kupił 3 lata przed śmiercią za około 12 tysięcy dolarów. Jest dość dobrze wyposażone, ale ma klasyczne amerykańskie wnętrze niczym stare salony u babci. Nie każdego to zadowoli, ale ma swój klimat.
Co ważne, auto jest w stanie do dobrej inwestycji. Przejechało niecałe 2000 tysiące mil i miało fajną historię. Elvis dał go swojemu lekarzowi jako prezent, a ten sprzedał dalej. I tak z roku na rok doszło do 2022 roku, gdzie trafił na aukcje w Szwecji. Aktualna cena to 12 500 euro.
Konrad Stopa
Źródło: Carandclassic