Koncern Jaguar-Land Rover chce poprawić swoją pozycję na rynku i wyniki finansowe. W ciągu następnych 2-3 lat ma zadebiutować aż 5 nowych modeli.
Kluczem do sukcesu ma być zupełnie nowa platforma MLA, na której powstaną wszystkie nowe Jaguary i Land Rovery. Pozwala ona na budowanie modeli spalinowych, hybryd wszelkiego rodzaju oraz pojazdów w pełni elektrycznych. Mamy tu więc do czynienia z podobną strategią jaką kilka lat temu obrało Volvo – dziś już możemy podziwiać efekty transformacji.
Koncern JLP jest na początku tej trudnej drogi, ale ma kilka asów w rękawie. Pierwszym z nich jest nowy Defender, który już jest w ostatniej fazie testów. Możliwe, że właśnie ten model podreperuje kondycję całego koncernu, bo na pewno jest mnóstwo klientów, którzy czekają na jego debiut. W końcu stary Defender nie jest już kilka lat produkowany, a są na świecie miejsca, w których nie istnieje życie bez tej brytyjskiej terenówki.
Drugim mocnym uderzeniem powinien być nowy Jaguar XJ. Po 10 latach ten model właśnie znika z oferty, ale na mniej niż 12 miesięcy. Wtedy wkroczy w pełni elektryczny nowy model będący konkurencją dla droższych odmian Mercedesa S-class. Ma być jednak bardziej zorientowany na przyjemność z jazdy niż Mercedes. Dopiero później dołączą wersje hybrydowe.
Nadchodzi też bardziej drogowy Land Rover
Road Rover – to planowany na 2021 rok średni SUV o typowo drogowym charakterze. Wielkością wpasuje się pomiędzy Evoque, a Velara. Czwartą nowością będzie duży SUV Jaguar J-Pace, konkurencja dla BMW X7. W planach są wersje spalinowe, elektryczne i hybrydowe. Planowany debiut to połowa 2021 r.
Ostatnim planowanym 'wzmocnieniem składu’ jest flagowiec – Range Rover. Obecna generacja jest z nami od 2012 r. i nieustannie przynosi koncernowi stabilne zyski. Dopiero niedawno sprzedaż zaczęła lekko spadać. Debiut Range’a nastąpi na początku 2022 r. Styliści i inżynierowie będą musieli się napracować, by zrobić coś lepszego niż jest teraz, ale na pewno warto poczekać.
Na koniec warto wspomnieć, że JLR poczyniło kroki ku lepszej przyszłości swoich zakładów. Fabryka w Castle Bromwich zostanie gruntownie przebudowana za 0,5 mld funtów pożyczone od brytyjskiego rządu. Zakład w Wolverhampton zajmie się produkcją baterii dla potrzeb całej grupy, a na Słowacji postawiono zupełnie nową fabrykę – stamtąd będą wyjeżdżać Defendery. Koncern nawiązał też współpracę z BMW w celu opracowywania napędów elektrycznych nowej generacji.
Bartłomiej Puchała
źródło: Autocar