Z fabryki Trollhättan w Szwecji, należącej do National Electric Vehicles Sweden, wyjechały pierwsze po kilkuletniej przerwie w produkcji Saaby, a dokładnie modele 9-3. Nie są to jednak zwykłe egzemplarze, chociaż wyglądają bardzo znajomo!
Jak pewnie zauważyliście, opuszczające taśmę produkcyjną 9-3 to wciąż stare wersje. Co prawda pod karoserią kryją się już nowe rozwiązania, ale ich wyprodukowanie miało służyć jedynie kalibracji urządzeń i przeprowadzeniu testów linii technologicznej. Produkcyjne modele zostaną poddane faceliftingowi – na razie nie wiemy jednak jak daleko posunięte będą zmiany w wyglądzie.
Zjazd pierwszego auta z linii produkcyjnej odbył się w obecności członków szwedzkiego rządu oraz fanklubów marki. NEVS-a, nowy właściciel Saaba zamierza nie tylko przywrócić ją do życia, ale także na tym dobrze zarobić. Czy ten zabieg się uda? Osobiście bardzo kibicuję tym poczynaniom. Ciekawi mnie tylko cena nowych modeli. Skoro 9-3, oparty jeszcze na tej samej płycie podłogowej co nieprodukowany od kilku lat Opel Vectra, ma być poddany jedynie liftingowi, to zapewne będzie odstawał od bardziej nowoczesnej konkurencji. Czym więc poza ceną może z nią konkurować? Inaczej sprawa może wyglądać w przypadku Saaba 9-5, którego ostatnia odsłona zniknęła z rynku raptem po kilku miesiącach, ale i on lekko się już zestarzał. Jaki pomysł na Saaba ma obecny właściciel? Dowiemy się niebawem!
Adam Gieras