Site icon Motopodprad.pl

Pierwsza jazda: Ford Edge 2.0 TDCi Twin-turbo 210 KM

Ford Edge 10

Ford Edge 10

Ostanie z wakacyjnych dni stały się areną dla prezentacji długo wyczekiwanego SUV’a Forda, będącej przypieczętowaniem rozpoczęcia sprzedaży tego modelu w Polsce. 

Rosnący odsetek sprzedawanych SUV-ów w Europie spowodował doprowadził do tego, że Kuga ma od teraz większego brata. Auto zostało zaimportowane ze Stanów Zjednoczonych, natomiast jego wprowadzenie na nasz rynek poprzedziła niewielka zmiana specyfikacji podyktowana koniecznością dostosowania auta do europejskich wymogów. Zgodnie z zapewnieniami producenta – „Europa dieslem stoi” – gamą silników ograniczona została do jednej, dwulitrowej jednostki wysokoprężnej. Mamy dwa warianty mocy – 180 KM ze skrzynią manualną i jedną turbosprężąrką, bądź 210 KM twin turbo, z możliwością sprzężenia ze skrzynią automatyczną Powershift.


Z dziennikarskiego obowiązku należy wspomnieć, iż do testów udostępniony został egzemplarz auta w najwyższej wersji wyposażenia SPORT (luksusowa wersja Vignale dostępna będzie z końcem 2016 roku). W aucie pracował, wspomniany już, najsilniejszy dostępny motor o mocy 210 KM.

Jaki jest efekt takiej przelotnej znajomości?

Naprawdę obiecujący… za nieco ponad 200 tysięcy (czyli niemało), otrzymujemy świetnie wyposażonego, przestronnego SUV-a, nowocześnie stylizowanego na zewnątrz jak i wewnątrz. Wygodne skórzane fotele, typowe dla wersji Sport, zapewniały bardzo wysoki komfort oraz dobre trzymanie boczne. Materiały użyte do produkcji wnętrza są dobrej jakości a na spasowanie tych elementów nie można narzekać – choć testowane auto legitymowało się przebiegiem niespełna 2000 km, więc próbę czasu ma cały czas przed sobą.


Na uwagę zasługuje z całą pewnością prowadzenie auta. Ford zawsze słynął z perfekcyjnego prowadzenia, ale w tym modelu efekt wzmocniony został o bardzo dobre tłumienie nierówności dobrze znanych polskich dziur – mimo iż auto było wyposażone w 20 calowe felgi oraz zmienione nastawy zawieszenia charakterystyczne dla wersji Sport.

Ford Polska z należytą starannością zadbał o wyjątkowo wnikliwe przetestowanie układu jezdnego auta. Zaplanowane dla uczestników wydarzenia trasy przejazdu prowadziły w ciekawej scenerii podwarszawskich miejscowości, pozwalając sprawdzić auto w różnych warunkach drogowych – od ruchu miejskiego i autostradowego, a kończąc na leśnych drogach i wysokich pagórkowatych łąkach. Oczywiście autem nie przeprawiliśmy się przez rwące potoki czy nieprzejednane piaski, ale odwiedziliśmy tereny, których większość użytkowników Edge’a nie zobaczy przez jego przednią szybę. Efekt? Niekiedy zaciskałem zęby, widząc nierówności na drodze, w obawie o testowany samochód, ale Edge sprawiał wrażenie, że da radę przejechać – i tak też było.

Czy można się do czegoś przyczepić? Z pewnością tak, choć jest to trudne. W mojej opinii delikatnie irytujący był efekt szumu nawiewów przy wyższych prędkościach, co – nie przeczę – może wynikać z ich nieumiejętnego ustawienia. Z zasłyszanych opinii – wnętrze jest przeniesione z modeli Mondeo czy S-Max – ale czy to aby na pewno wada?

Podsumowując, auto wydaje się ciekawą propozycją na naszym rodzimym podwórku. Z niecierpliwością oczekujemy na możliwość głębszego zapoznania się z Fordem Edge.

Bartek Kowalczyk 

fot. Dominika Szablak 

Ford Edge 10
Exit mobile version