Nie da się ukryć, że sylwetka Divine DS może odrobinę przywodzić na myśl Alfę Romeo Brerę. Tu też jest długa maska i zaokrąglony tył. Nie ukrywam też, że ten DS bardzo mi się podoba i chętnie wybrałbym się za nim do salonu.
Co więcej, auto jest zapowiedzią stylistyczną przyszłych, ekskluzywnych modeli Citroena, więc te zapowiadają się bardzo ciekawie. Pod maskę konceptu ma trafić silnik o mocy 220 koni.
Niestety nikomu raczej nie przyjdzie sprawdzić możliwości ani jednostki, ani Divine, gdyż najprawdopodobniej nie trafi on do produkcji. Z drugiej strony to samo mówiono o Brerze, więc kto wie…
Marcin Koński
Fot: Citroen