Grupa pasjonatów stworzyła replikę rajdowego Malucha w historycznym malowaniu PLL LOT. Takie projekty to ja szanuję.
Nie pałam szczególną miłością ani sentymentem do Polskiego Fiata 126p, ale jak widzę takie zdjęcia, to od razu jakoś mi ciepło. Samochód ze zdjęć to odtworzona wersja lotniskowa. Takie 126p jeździły m.in. po lotnisku Fryderyka Chopina w Warszawie w latach 80. Wyposażone w radiotelefony Maluchy pomalowane w barwy PLL LOT nie przetrwały jednak w oryginale. Po wyjściu ze służby ktoś musiał dopilnować ich zniszczenia, albo po prostu gniją gdzieś w krzakach po trafieniu w prywatne ręce dawno temu.
Za odtworzenie tej zapomnianej wersji malowania wzięli się miłośnicy z grupy 126-HOOLIGANS RACING, którzy zrobili replikę na bazie 126p z 1987 r. Nie jest to jednak zwykły Maluch, a sportowo-badawcza wersja stworzona w OBR FSM. Auto waży ledwo 500 kg, a silnik jest podkręcony do 56 KM. Niezły wynik biorąc pod uwagę, że seryjny PF 126p miał 24 KM. Moc z pewnością się przyda pilotując takie samoloty jak na zdjęciach. To Bombardier Q400 oraz Embraer 195, oczywiście w barwach LOT-u.
Właścicielem zabytkowego Fiacika jest Marcin Małysz, pomysłodawca projektu. Historyczne malowanie zostało odtworzone z archiwalnych zdjęć lotniskowych Maluchów podczas służby. Trzeba przyznać, że w białym i niebieskim z tradycyjnym żurawiem i szachownicą na dachu Maluch wygląda jak rajdówka teamu fabrycznego! Prace nad tym samochodem trwały kilka lat, ale jest to jedyny taki egzemplarz na świecie. Dumnemu właścicielowi gratulujemy.
Bartłomiej Puchała
fot. materiały prasowe FIAT