Normy emisji spalin wymogły na producentach ekologiczne wersje swoich modeli. Jednym z takich aut jest BMW 330 e, które nie jest zwykłą hybrydą. To auto naładujesz ze zwykłego gniazdka nawet w swoim garażu.
W cyklu Odkryj z nami auto sprawdzamy auta świeże, ale używane. Na szczęście są to auta z różnej półki cenowej i także z różnymi napędami. Zapraszam do przejrzenia reszty przetestowanych przez nas aut.
#egzemplarz
Szczerze mówiąc, omawiane BMW 330 e, to pierwszy samochód elektryczny, którym miałem okazję pojeździć, a był używany. Nasz model pochodził z roku 2017 i przejechał już ponad 60 tysięcy kilometrów. Do tego auto było nieźle wyposażone i co najważniejsze baterie można naładować dołączoną ładowarką ze zwykłego gniazdka, choćby z własnego garażu. Trzeba przyznać, że to chyba też najciekawsze auto całej serii Odkryj z nami auto. Pod maską skrywało się połączenie dwulitrowego silnika benzynowego oraz elektryka o łącznej mocy 252 KM.
#zalety
- Hybryda dalej dynamiczna
Myśląc o samochodach hybrydowych rzadko kiedy sądzimy, że będą to auta dynamiczne. Z elektrykami jest podobnie, chociaż te potrafią niesamowicie przyspieszać. Większość jednak to nie Tesla. Testowane BMW 330 e potrafi jednak jeździć całkiem dynamicznie i silnik elektryczny dobrze wspomaga ten spalinowy. Osiągi tej „trójki” to 6,1 sekundy do setki i 225 km/h. Pomaga w nich zdecydowanie szybki, 8-biegowy automat. - Manetki za kierownicą
Sportowe aspiracje można poczuć na własnej skórze dzięki manetkom za kierownicą. Fanom dynamicznej jazdy na pewno się one przydadzą, bo wspomniany automat dzielnie radzi sobie z manualnymi intencjami kierowcy. Przydadzą się też do zarzucania bokiem. - To dalej zwykłe BMW
Hybrydy często ze względu na swoje akumulatory tracą właściwości jezdne oraz przestrzeń załadunkową np. w bagażniku. W tej serii 3 naprawdę na pierwszy rzut oka nie widać, że auto jest elektryczne, a tym bardziej nie czuć tego w normalnej jeździe. Nie przeszkadza wyższa masa, w bagażniku jest całe 460 litrów pojemności, a samochód zdecydowanie mniej pali, będąc nadal dynamicznym i nic nie tracąc pod względem jezdnym porównując go do konwencjonalnego BMW 3.
#wady
- Drewno w środku
Wiem, że na długo przed tym jak miałem Prawo Jazdy, a nawet jeszcze wcześniej niż mogłem dosięgnąć nogami pedałów, prestiżowe auto musiało posiadać w środku drewno. Wtedy była taka moda i często nawet we współczesnych autach się do niej nawiązuje. Naprawdę lubię drzewa, ale nie w formie dekoracyjnych listew w aucie. Ja zdecydowanie wybrałbym coś innego, ale w tej „trójce” ten materiał się pojawił, co nie było zbyt trafne. - Zasięg na prądzie
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że BMW z napędem e-drive z dopiskiem „e” na klapie bagażnika to tylko hybryda typu plug-in, którą nie możemy nazwać czystym elektrykiem. Naładowanie akumulatorów do pełna trwa parę godzin, a pozwoli przejechać od kilkunastu kilometrów do okolic 30. Dlatego też daleko BMW 330e do aut typu i3 lub i8. Tutaj silnik elektryczny ma wspomóc wyniki spalania PB95 oraz pozwolić ominąć pewne zakazy czy dać ulgi, które mają auta z czystym napędem (darmowe parkowanie etc.). - Cena
Produkty Premium nie kosztują mało. Dodając do tego nowinki jak elektryczny napęd z ładowaniem plug-in, to auto musi swoje kosztować. Przeglądając cenniki, nowe BMW 330 E dostaniemy za bagatela minimum 204 400 złotych. Egzemplarze podobne do tego ze zdjęć przez te 3 lata zdążyły stanieć, ale nadal to koszt około 100-140 tysięcy złotych w zależności od indywidualnej historii konkretnej sztuki.
#eksploatacja
Jak bardzo hybryda plug-in w tym BMW jest ekologiczna? Na tyle, że w trasie spokojnie możemy osiągnąć wyniki 5-6 litrów na 100 km, a jak na dość szybki i mocny samochód to niezły wynik. Gorzej sprawa ma się w mieście, ale i tak to będzie 3-4 litry mniej niż standardowe odmiany (czyt. 8-9 l na 100 km).
Przeglądając ceny używanych egzemplarzy trzeba mocno uważać na ich historię, ale sami przyznacie, że spadek cen w ciągu tych pierwszych 3 lat eksploatacji na tym modelu jest ogromny. Kilkadziesiąt tysięcy złotych to naprawdę utrata warta tego, by mocno zastanawiać się nad sensem kupna nowego egzemplarza.
Nie jeździłeś nigdy elektrycznym autem? To zacznij właśnie od takiego półśrodka, czyli hybrydy plug-in. W Odkryj-auto sprawdzisz ją od 222 złotych za dobę.
#niespodzianka
Owa niespodzianka ukazała mi się dopiero wieczorem. Otóż ekologicznym kolorem w motoryzacji zamiast zieleni często uważa się niebieski. I właśnie taką barwą świeci się wnętrze auta po odryglowaniu drzwi. Powiem szczerze, że wygląda to trochę jak w statku kosmicznym. Na szczęście po otwarciu drzwi kolor zmienia się na biały.
#podsumowanie
Co więcej, po ponad 60-tysięcznym przebiegu omawiane BMW nie było zniszczone we wnętrzu. A trzeba pamiętać, że samochód swoje przeżył mając różnych kierowców przez ten okres. To zapowiada, że materiały w aucie są naprawdę odporne i można spokojnie jeszcze tym samochodem pojeździć. Nie zauważyłem też żadnych problemów mechanicznych. Do tego w ogóle się nie zestarzało, a po 3 latach hybrydy plug-in nadal są na topie.
Potwierdzam, że BMW 330 e od wypożyczalni Odkryj Auto, było bardzo ciekawe i miło się nim jeździło. Dzięki wielkie za zaufanie, a pamiętajcie, że aktywny jest kod zniżkowy dla naszych czytelników. Wpisując na stronie Odkryj-auto.pl kod „motopodprad” dostaniecie 10 procent rabatu.
Konrad Stopa