Noworoczne wyprzedaże w salonach sprzedaży potrafią zaskoczyć. Stało się tak właśnie w jednym dealerstwie w Rybniku, gdzie pojawiła się oferta na nieużywane auto o nazwie Toyota Mirai z 2022 roku za 40 % początkowej ceny.
Nie jest to żart, ale jest parę haczyków. Po pierwsze to fabrycznie nowy egzemplarz, ale z 2022 roku, a nie 2025 – tak więc niby nówka, ale nie do końca. Drugim i chyba gorszym szczegółem jest fakt, że jest to auto wodorowe, a stacji tego paliwa w Polsce za wiele nie ma…
Z drugiej jednak strony aktualne ceny za ten model dochodzą do 300 tysięcy złotych, a ta sztuka w salonie Toyota Dobrygowski Rybnik kosztuje 132 900 złotych, a to poziom Corolli lub Yarisa Cross. Nie znalazłem konkretnego ogłoszenia, ale dzięki czujności Autoblog.pl wiemy, że oferta jest prawdziwa.
Co to w ogóle jest ta Toyota Mirai?
Jest to czteroosobowa limuzyna, która posiada innowacyjny napęd wodorowy i jest bardzo ekologiczna. To jedno z nielicznych cywilnych aut z takim napędem, które miało być alternatywą elektromobilności. To też jedno z nielicznych aut, które w wyniku jazdy powoduje czystą wodę zdatną do picia.
Jeśli szukacie taniego ubezpieczenia, to warto przejrzeć porównywarkę Mubi – dzięki nim dostaniecie 100 złotych zwrotu
Samochód jest spory, wygodny, dobrze wyposażony oraz także w miarę jedzie – około 9 sekund do setki i v-max na poziomie 175 km/h.
Co ciekawe, dla mieszkańców Rybnika taka Toyota ma wiele sensu, ponieważ jedna z sześciu stacji wodorowych się znajduje (inne destynacje to na przykład Kraków czy Warszawa lub Poznań). A spalanie takiego auta? To nie jest już takie imponujące – około kilograma na 1 kg na 100 km, co kosztuje jakieś 70 złotych. Przeliczając to na litry benzyny lub ropy powiedzielibyśmy, że takie auto trochę pali (12-13 l / 100 km).
Tak więc taka ciekawostka na ten początek tygodnia – jedziecie do Rybnika?
Konrad Stopa
Źródło: Autoblog.pl