Auto ma zadebiutować jeszcze w styczniu, ale już wiemy, że najmocniejszy Leon będzie spod znaku Cupra i oznaczymy go jako auto hybrydowe.
Nowy Leon otrzyma w spadku wszystko co dobre z ostatnio debiutujących Golfa i Octavii. Możemy domyślać się jak zatem będą wyglądać multimedia i dodatkowe opcje popularnego kompakta.
Biorąc pod uwagę, że Seat Leon powinien mieć hiszpański temperament, plotki głoszą, że będzie sztywno zestrojony, dzięki czemu ma się najlepiej prowadzić z całej wymienionej trójki. Zobaczymy, czy tak będzie na pewno.
Gama silników benzynowych będzie zawierać 3-cylindrowe litrowce, jak i miękką hybrydę z silnikiem 1,5-litrowym. Co ważne w ofercie zostaną również diesle (o poj. 2 litrów).
Najszybszą odmianą Leona będzie oczywiście Cupra Leon, z mocą 241 KM na bazie silnika 1,4 TSI i jednostki elektrycznej. Baterie mają pozwolić na przejechanie około 56 kilometrów, a hot-hatch do setki rozpędzi się w około 6,5 sekundy. Nie jest źle, prawda?
Auto w różnych wersjach pojawi się również na wiosennym salonie w Genewie.
Konrad Stopa
fot. Motor1.com