Wreszcie jest: produkcyjna wersja Civica Type R dziesiątej generacji. Najmocniejsza w historii!
Tak, choć zaledwie o 5 KM zwiększyła się moc względem odchodzącego modelu. Teraz wynosi 315 KM i trafia wyłącznie na przód poprzez inteligentny dyferencjał. Wyrafinowane wielowahaczowe zawieszenie przednie i tylne ma dbać o idealną trakcję w każdych warunkach, a gdy sytuacja zrobi się gorąca do akcji wkroczą ogromne tarcze hamulcowe z zaciskami Brembo. Miłośnicy Hondy będą na pewno szczęśliwi wiedząc, że w ich ulubionym modelu nadal stosuje się skrzynię manualną. Co więcej, przy redukcjach będzie występował automatyczny międzygaz. Kierowca będzie miał do wyboru tryby jazdy Comfort, Sport i +R.
Nowy Civic Type R wygląda chyba jeszcze bardziej agresywnie niż poprzednik, choć wydawało się to bardzo trudne do wykonania. Cieszy to, że w stosunku do prezentowanych wcześniej prototypów, wersja produkcyjna jest prawie identyczna. Agresywne lotki i szczeliny w zderzakach, 20-calowe felgi i ogromne tylne skrzydło – tak z rodzinnego hatchbacka robi się bestię. Wnętrze wygląda bardziej zwyczajnie, ale wyraźnie nacechowano je sportowo. Na zegarach obrotomierz znajduje się na eksponowanym miejscu. Nie zabraknie włókna węglowego i alcantary.
Ceny Civica TR powinny oscylować wokół cen Focusa RS, jako że jest to jej główny konkurent. Już za kilka miesięcy będzie można złożyć zamówienie.
Bartłomiej Puchała
Fot. Honda