Opel postanowił zrobić porządek ze swoim kompaktowym modelem. Jest nowy „look” oraz nowe jednostki napędowe. Wszystko dużo bardziej nowoczesne i pasujące do XXI wieku! Zobaczcie sami.
Szósta generacja Astry zmieniła się nie do poznania. Jedynie co pozostało to kompaktowe wymiary i nadwozie hatchback. Zmienił się cały przód, który jest teraz bardzo nowoczesny i upodobniony do reszty gamy modelowej. Spotkamy tu te skromne reflektory do jazdy dziennej oraz ciemny grill.
Dodając do tego żółty lakier ze zdjęć i dużo bardziej ostre krawędzi karoserii jestem przekonany, że Opel Astra stanie się zauważalny. W obecnej odmianie trochę brakowało mu sznytu i charakteru. Teraz zdecydowanie się to poprawiło.
Wnętrze Astry również zyskało w kilku względach. Po pierwsze projekt jest dużo nowocześniejszy, a pierwsze skrzypce grają tutaj podwójne wyświetlacze. Jeden zamiast zegarów, a drugi to centrum inforozrywki. Co ważne, pozostawiono osobny panel do sterowania klimatyzacją. W skrócie bardzo minimalistycznie. W wersji z automatem nie uświadczymy wielkiego wybieraka.
Jeśli chodzi o względy praktyczne, to producent zapowiada iż bagażnik będzie mógł pochwalić się pojemnością 422 litrów. Auto mierzy zaś 4,37 metra, a rozstaw osi to 2,67 metra. Zdecydowanie powinno wystarczyć dla 4 pasażerów.
Silniki – Opel Astra
Warto wspomnieć, że wszystkie silniki oprócz hybrydowych będzie można zamówić z sześciobiegową przekładnią manualną lub 8-biegowym automatem. Wspomniane hybrydy będą plug-inami i mogę mieć 180 KM lub 225 KM.
Na szczęście do wyboru klienta zostaną również silniki tradycyjne i są to: benzyniaki 1,2 l z turbo – moc 110 KM lub 130 KM oraz diesel 1,5 o mocy 130 KM.
Który wybieracie? Ciekawe czy coś będzie produkowane w polskiej fabryce.
Praca dla dziennikarzy motoryzacyjnych
Cena, osiągi, debiut? Jeszcze nieznane.
Konrad Stopa
fot. Opel