Nie wiem czy tylko mi się tak zdaje, ale nowy S-MAX zdecydowanie bardziej upodobnił się do poprzedniego Galaxy. Chodzi mi tylko o samą bryłę, bowiem takie elementy, jak przetłoczenia, grill, czy światła zdecydowanie bardziej odpowiadają nowym trendom marki.
W nowym S-Max-ie wewnątrz tradycyjnie będzie jeszcze więcej miejsca, zaś konsola środkowa zostanie żywcem zapożyczona z Forda Mondeo. Pod maską ma się dziać jeszcze ciekawiej – najmniejszy silnik będzie zasilany benzyną o pojemności 1.5 litra oraz mocy 160 KM.
Ciekawostką mają być diesle – wszystkie o pojemności 2 litrów i wariantach mocy 120, 150, bądź 180 KM. Najmocniejszy silnik i tak będzie zasilany szlachetniejszym paliwem, zaś moc 240 KM będzie rozwijać za pomocą doładowania i 2 litrów pojemności skokowej. W tym wariancie S-MAX będzie już rodzinną rakietą.
Marcin Koński
fot. materiały producenta