Cadillac Escalade to ulubieniec raperów, koszykarzy i amerykańskich snobów. Teraz wjeżdża nowa generacja wierna tradycji poprzedników.
Cadillac Escalade bazuje na Chevrolecie Suburban i Tahoe, ale nie jest klasyfikowany jako 'truck’. To fullsize SUV, król swojego segmentu. A teraz Cadillac pokazał zupełnie nową generację, na którą czekali wszyscy raperzy w Stanach. Myślę, że się nie zawiodą, bo jest tłusto.
Escalade z długością nadwozia 5766 mm i rozstawem osi 3407 mm jest czymś na kształt większego, ale bardziej prostackiego brata Rollsa Cullinana. Ja zawsze kojarzyłem Escalade’a z pionowymi światłami przednimi, ale w tej generacji zrezygnowano z nich na rzecz wąskich lamp. Za to designerzy dowalili grill przedni wielkości fasady przeciętnego europejskiego domu. Jest on chromowany na bogato w wersji Luxury lub czarny w odmianie Sport. Mi przypadła do gustu ta pierwsza, widzicie ją na zdjęciach. Sport w Cadillacu mi nie pasuje i Escalade na sportowo wygląda po prostu nie na miejscu.
Wnętrze mieści teraz siedmiu ludzi dając im o 40% więcej miejsca na nogi, a za trzecim rzędem mieści się 722 l bagaży. A to tylko krótka wersja, bo czekamy jeszcze na wariant Extended. Tak drastyczne zwiększenie przestrzeni jest możliwe dzięki nowej płycie podłogowej. Kokpit zdominowały ekrany – po raz pierwszy w samochodzie zastosowano zakrzywiony ekran OLED, a łączna przekątna tafli szkła wynosi 38 cali. Grafika też całkiem ładna jak widać na wypuszczonych przez Cadillaca filmach marketingowych.
Escalade otrzyma silniki benzynowe i diesla
Podstawowym napędem dla tego samochodu jest V8 na benzynę. Jednostka ma 6,2 l i całkiem sporo technologii. Maksymalna moc wynosi 420 KM, ale producent zapewnia o rozsądnym zużyciu paliwa. Po raz pierwszy w tym modelu będzie dostępny wariant dieslowski. Jednostka 3,0 może nie imponuje na papierze, ale moment obrotowy równy jest temu z dwukrotnie większej benzyny – ponad 620 Nm. W obu wersjach silnikowych standardem jest 10-stopniowa skrzynia automatyczna i wszystkie dodatki potrzebne do ciągnięcia przyczep.
Oprócz potężnego silnika i luksusowego wykończenia Cadillac skrywa całkiem dużo technologii. Jeździ na pneumatycznym zawieszeniu, ma inteligentny tempomat nie potrzebujący trzymania rąk na kierownicy oraz 36 głośników zestawu audio. Do tego pasażerowie drugiego rzędu siedzeń mają swoje własne centrum rozrywki na kolejnych ekranach dotykowych.
Konkurencja jest silna
Taki samochód jak Cadillac Escalade wygląda jak coś dla osób lubiących naprawdę duże i okazałe auta. Cen jeszcze nie znamy, ale na pewno nie będą tak wysokie jak w przypadku wspomnianego Cullinana. Targetem Cadillaca w Stanach jest Lincoln Navigator, Mercedes GLS i BMW X7. Dwa ostatnie są ogromnymi autami, a jednak aż o 60 cm krótszymi niż podstawowy Escalade! Ciekawe czy to auto w ogóle trafi oficjalnie do Europy i jak często będzie je widać na ulicach.
Na razie możecie sobie tylko ostrzyć zęby lub zwizualizować wymarzonego SUV-a – link TUTAJ.
Bartłomiej Puchała
fot. Cadillac