Można powiedzieć, że hot hatche jeszcze nie umarły, chociaż coraz mniej ich na rynku. Audi S3 w nowej odsłonie podsyca ten wygasający ogień większą mocą oraz trybem do driftu. Czy jest coś jeszcze?
Omawiając wygląd samochodu Audi nie zmieniło się za mocno. S3 ma nowe reflektory, w których można wybrać sobie jedną z 4 sygnatur świetlnych. Jest nowy grill oraz inny zderzak z tyłu. W skrócie zmiany naprawdę niewielkie.
W środku modyfikacji jest jeszcze mniej, chociaż wprawne oko zauważy inny wybierak automatu lub kratki nawiewów.
333 koni mechanicznych
Ta połowicznie diabelska liczba sprawia, że Audi S3 będzie mocniejsze niż Golf R. Dwulitrowa jednostka TFSI dzięki nowej turbosprężarce uzyskała taką moc i 420 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Osiągi tego auta to 4,7 sekundy do setki i 250 km/h prędkości maksymalnej.
Audi zapewnia, że dzięki wydechowi od Akrapovica samochód ma dobrze brzmieć. Producent wspomina też o zmodyfikowanym zawieszeniu (niemal takie jak w RS3 z nowymi wahaczami) oraz polepszonym automatem (skrócony czas zmiany biegów).
Co ciekawe, auto będzie mogło też driftować. Pierwszy raz S3 dostaje tzw. drift mode, który pozwala na ciekawą zabawę. Wszystko dzięki tylnemu dyferencjałowi, który powędrował tutaj z mocniejszej odmiany tego modelu.
Nadal można wybierać w formie karoserii – hatchback lub limousine
Nie znamy jeszcze cen Audi S3
Nowe S3 trafi na polskie drogi jeszcze w tym roku. Z ciekawostek Audi będzie można doposażyć w formie subskrypcji… Ehh…
Konrad Stopa
fot. Audi
Komentarze 1