Stworzenie taniego i dobrego elektryka już w teorii nie jest proste. Dacia postanowiła jednak powalczyć i pokazać, że się da. Nowy Spring jest tego najlepszym dowodem!
W skrócie nowy Spring jest miejskim elektrykiem o niskiej masie – 984 kilogramów z niewielką mocą, ale za to ponad 200-kilometrowym zasięgiem. Poza tym jest tani! W Polsce ma kosztować od 76 900 złotych. By to wszystko sprawdzić wsiadłem za jego kierownicę w okolicach Bordeaux!
Współczesny design
Po ponad 150 tysiącach sprzedanych egzemplarzy na całym świecie (prawie 62 tysiące tylko w 2023) rumuński producent postanowił poprawić Springa i wprowadzić jego nową wersję. To 3,7-metrowe nadwozie z zewnątrz wygląda całkiem ciekawie, a co najważniejsze nie widać po nim ceny tego samochodu.
Pojawiły się ciekawe kolory lakieru, naklejki na karoserii oraz większe koła. Mnie osobiście spodobała się tylna klapa bagażnika, w którym napis marki został wyryty i przebija w nim kolor lakieru. Coś co na pewno zwróci uwagę innych użytkowników drogi są zderzaki, który mają ciekawą fakturę, grafikę topografii miasta.
Na zdjęciach widzimy najdroższą wersję Extreme, która różni się zdecydowanie od podstawowej wersji z czarnymi klamkami, lusterkami oraz 14-calowymi kołami.
Jak jest w środku?
Projektanci zdecydowanie popracowali jednak we wnętrzu samochodu. Wnętrze jest uporządkowane, dość ładne i posiada kilka ważnych elementów. Jednym z nich jest nowa kierownica czy elektroniczne zegary.
Centrum dowodzenia Dacii jest świeży system infomedialny, który w podstawowej wersji ma 7 cali, ale może mieć ich aż 10. Czytelne grafiki, wgrana nawigacja, łączność z telefonem oraz inne aplikacje jak Spotify to wszystko czego potrzebuje współczesny użytkownik samochodu. Jest też kamera cofania i czujniki parkowania (jakość akceptowalna). Oczywiście na pokładzie pojawiły się wszystkie wymagane systemy bezpieczeństwa (z czujnikiem przekroczenia prędkości na czele), ale łatwo można je raz spersonalizować i potem korzystać do woli klikając tylko jeden przycisk. Co ważne, panel do klimatyzacji został w klasycznej formie.
Dacia Spring w teorii jest 4-osobowym autem, ale to naprawdę miejski maluch. Rośli pasażerowie z przodu zabiorą miejsce tylnemu rzędowi, ale producent chwali się 308-litrowym bagażnikiem (po rozłożeniu tylnej kanapy mamy ponad 1000 litrów) oraz wieloma schowkami (ich pojemność to 33 litry).
Jeśli ciekawi was jakość wykonania Springa, to wszystko wygląda dość dobrze, ale oszczędności musiały się pojawić. Z tego względu nie wszędzie blacha została osłoniona plastikiem, a jej grubość czuć nawet zamykając drzwi. Same materiały w środku raczej są twarde, ale przynajmniej świetnie spasowane i nie trzeszczą. Po prostu coś za coś!
Układ napędowy
W Dacii Spring pojawiła się 28,6 kWh bateria, która pozwoli temu mieszczuchowi przejechać około 200 kilometrów w mieście (225 km wg WLTP). W zależności od proponowanej mocy może mieć 45 lub 65 KM.
O detalach technicznych opowiem poniżej, ale już muszę wspomnieć, że Dacia ma napęd na tył i 1-biegową skrzynię automatyczną z trybem większej rekuperacji (B-mode).
Dacia Spring w Polsce – ceny i wersje
Najtańsza Dacia Spring w naszym kraju kosztować będzie minimum 76 900 złotych. Za tę cenę dostaniemy wersję 45-konną w najniższej opcji wyposażenia Essential. W tej konfiguracji maksymalny moment obrotowy to 125 Nm, a osiągi to 19,1 sekundy do setki i v-max na poziomie 125 km/h – co ciekawe, dla mocniejszej wersji prędkość maksymalna jest taka sama.
Wyższe wyposażenie (Expression od 86 tysięcy złotych i Extreme od niecałych 91 tysięcy złotych) sprawia, że auto ma już 65 KM. W tej opcji poprawia się sprint do setki (13,1 s), ale zmniejsza moment obrotowy 113 Nm.
Jeśli chodzi o ładowanie, to mocniejsza opcja ładuje się z mocą do 48 kW i do 80% trwa to około 45 minut. Słabszy wariant przyjmuje prąd o maksymalnej mocy do 33 kW. Warto jednak dodać, że samochód do pełna jest w stanie naładować się też w domu. Z gniazdka trwa to około 11 godzin, więc w nocy powinno się udać.
A jak już mówimy o prądzie, to warto wspomnieć o funkcji V2L, która sprawia, że do Springa możecie podłączyć inne urządzenie elektryczne – o na przykład kosiarkę elektryczną, żeby skosić trawnik.
A jak jeździ nowy Spring?
Znając dane techniczne i ceny Springa auto na żywo odbiera się trochę inaczej. Dzięki elektrycznemu napędowi samochód w początkowych prędkościach żwawo wyrywa do przodu, a i na lekkiej nawierzchni potrafi stracić przyczepność.
Dacia w tym aucie poprawiła układ kierowniczy, dzięki czemu samochód nie pływa i prowadzi się dosyć pewnie. W mieście jego osiągi w zupełności wystarczają, a zwrotność potęguje bardzo niski promień skrętu (4,8 metra). W aucie nie jest też strasznie głośno, a nawet na drodze szybkiego ruchu Spring sobie radzi. I wiecie co? Jedzie więcej niż 125 km/h (mniej więcej o 5 km/h).
Na naszym prawie 100-kilometrowym odcinku potwierdziliśmy też informacje producenta na temat poboru prądu. W teorii średnia to 13,5 kWh na 100 kilometrów. Nasza miejsko-pozamiejska jazda przyniosła wyniki na o 1 kWh mniejsze.
Dacia Spring – opinie
Pewne przysłowie mówi, że coś nigdy nie może być tanie i dobre. W przypadku samochodów się z nim nie zgadzam i nowy Spring świetnie to udowadnia. Owszem, auto posiada sporo irytujących niuansów, ale patrząc na rachunek 783 zł miesięcznie można mu wiele wybaczyć.
Wyjazd na jazdy testowe został sfinansowany przez Dacia Polska, aczkolwiek firma nie miała wglądu i wpływu na treść przygotowanej publikacji.
Poza tym na razie Dacia nie ma prawie konkurentów, bo Chińczycy dopiero zabierają się za ekspansję tego segmentu na naszym kontynencie.
Konrad Stopa
Komentarze 2