Ford bardzo pilnował się, żeby nie puścić farby o planowanym odświeżeniu Mustanga. W dniu wczorajszym tak po prostu opublikowano zdjęcia nowej wersji.
Design Mustanga obecnej generacji wzbudza wiele kontrowersji. Być może dlatego Ford zdecydował się na zmiany zaledwie po 2 latach produkcji. Przeprojektowano maskę, której przednia krawędź opada teraz o 2 cm niżej. Grill jest większy, a reflektory mniejsze i bardziej zaokrąglone. Pojawiły się także trójkątne wloty powietrza do hamulców pod przednimi kierunkowskazami. Z tyłu w oczy rzucają się pozaginane kształty pionowych świateł, nieco inne przetłoczenie pod tylną tablicę oraz nowy spoiler. Od tej pory będzie można poznać jaki silnik jest pod maską patrząc tylko na wydech: EcoBoost otrzyma dwie końcówki, a V8 cztery. Do gamy dołączą 3 barwy lakierów: Kona Blue, Orange Fury oraz Royal Crimson.
We wnętrzu będzie stosunkowo najmniej zmian, z których największą jest opcjonalny ekran zamiast analogowych zegarów za kierownicą. Pozostałe to nieco inne materiały i detale. Lifting przyniesie także usprawnioną elektronikę odpowiedzialną za bezpieczeństwo. Ważną zmianą będą nowe amortyzatory magnetoreologiczne ze zmienną siłą tłumienia.
Bartłomiej Puchała
fot. Ford