Nawet 400 tysięcy polskich kierowców będzie musiało stawić się w urzędzie, by nie stracić swoich uprawnień i udogodnień. Mają czas do końca września, a sprawa dotyczy orzeczeń o ich niepełnosprawności.
Niepełnosprawni kierowcy stanowią sporą grupę polskich kierowców i dzięki specjalnym uprawnieniom mogą parkować w specjalnie wyznaczonych miejscach. Takie udogodnienia są w pełni zrozumiałe i szkoda by było, gdyby przez głupie zaniechanie je stracili. Wszystko przez aktualizację przepisów (z 19 grudnia 2023 roku), które mówią teraz jasno na podstawie ustawy z 9 marca 2023, że orzeczenia trzeba uaktualnić przed 30 września 2024 roku (tak samo jak i karty parkingowe).
Grupa kierowców, którym wygasną teraz to ponad 400 tysięcy osób, więc w urzędach mogą pojawić się kolejki, a czasu jest coraz mniej. Natłok wniosków może spowodować wydłużenie czasu oczekiwania na pozytywne rozpatrzenie sprawy, więc lepiej zrobić to jak najszybciej.
Orzeczenie o niepełnosprawności – jak przedłużyć?
Złożenie odpowiedniego wniosku może jednak trochę potrwać, ale na taką okoliczność odpowiednie ministerstwo jest przygotowane. Jeśli złoży się go w terminie do 30.09.24, a decyzja do tego czasu nie przyjdzie, to obecne orzeczenie będzie ważne (maksymalnie jeszcze przez pół roku).
W międzyczasie powiatowy zespół będzie wydawał decyzje o długości ważnych orzeczeń oraz o stopniach niepełnosprawności kierowców.
Karta parkingowa dla osoby niepełnosprawnej – jak przedłużyć?
Podobnie sytuacja ma się z wydanymi już kartami parkingowymi, więc maksymalnie aktualne karty będą ważne do 31 marca 2025 roku, o ile zainteresowany kierowca złoży wniosek o jej przedłużenie. Detale dotyczące dokumentów warto sprawdzić w odpowiednim urzędzie swojego miejsca zamieszkania, bo mogą się one trochę różnić – na pewno jednak trzeba posiadać orzeczenie o niepełnosprawności, dokumenty medyczne i odpowiednio wypełnione formularze.
Pozostawienie sytuacji samej sobie i brak aktywności w tym temacie poskutkuje jednak faktem, że takie uprawnienia kierowca straci, więc nie można zostać bezczynnym.
Konrad Stopa
fot. PxHere