Citroen od zawsze był futurystyczny, ale następca C5 wygląda jeszcze bardziej oryginalnie. Citroen C5 X to taki mix różnych nadwozi. Od teraz można go zamawiać również w Polsce, a jego minimalna cena to 135 900 złotych.
Pod maską tego większego auta nie znajdziemy silników wysokoprężnych. Klienci do wyboru będą mieli jedynie jednostki czysto benzynowe lub hybrydy. Ceny od 135900 zł do nawet 210 tys. złotych. Gama silnikowa przedstawia się następująco:
- 1.2 130 KM (10,4 s do 100 km/h) i kilka wersji wyposażenia
- 1.6 180 KM – od 168 900 zł
- hybryda 1.6 225 KM (7,8 s do setki) – od 192 400 zł
Niestety hybryda zmniejsza ładowność bagażnika z 545 litrów do 485 litrów. W środku C5 X znajdziemy wnętrza znane z reszty gamy tej francuskiej marki. Dwuramienna kierownica, spory ekran dotykowy na konsoli centralnej i niewielka ilość przycisków. Sporo z nich znajdziemy też w okolicy drążka zmiany biegów (a raczej przycisku).
Konfiguracja obejmuje oprócz poziomu wyposażenia także różne kolory nadwozia, rodzaj i barwę skóry, a także dekory w środku.
C5 X ma walczyć o rodziny, które nie do końca chcą jeździć typowym SUVem
Konrad Stopa
fot. Citroen