Wszystko wskazuje na to, że mało popularne cabrio z Wolfsburga nie doczeka się swojego następcy.
– Niektóre nisze są tak małe, że aż nieopłacalne – powiedział szef VW Martin Winterkorn w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika Spiegel. Nie mniej nie więcej oznacza to, że produkowany w Portugalii Eos będzie prawdopodobnie ostatnim coupe-cabrio tej firmy. Powodem obaw miłośników tego modelu może być fakt, że crossovery zdobywają pomału rynek i mało kto interesuje się zgrabnym cabrio z elektrycznie otwieranym dachem. Martin Winterkorn zaznaczył przy okazji, że konstrukcja takiego dachu jest bardzo kosztowna w produkcji, a projekt się nie zwraca. Eosów sprzedało się w zeszłym roku tylko 8 tysięcy. Czy koniec produkcji to już wyrok? Raczej tak!
Biorąc pod uwagę, że w ofercie VW znajduje się Golf Cabrio – aktualnie VI generacji – ten wyrok może być tym bardziej dotkliwy. Co ciekawe, najnowsza wersja Sharana również może święcić triumfy po raz ostatni. Zarząd Volkswagena zastanawia się poważnie nad niekontynuowaniem produkcji następcy modelu, który sprzedał się w Europie „jedynie” w liczbie 40 tys. egzemplarzy. Kto by pomyślał, że świat, a szczególnie Europa aż tak pokocha crossovery…
Adam Gieras
fot. Volkswagen