Nadchodzący McLaren będzie następcą kultowego P1 i może zaoferować nam ponad 1000 KM mocy. Jednak co ważniejsze, na jego pokład trafi potężny silnik spalinowy, a nie elektryczny zamiennik.
Ostatnie egzemplarze McLarena P1 zeszły z linii produkcyjnych dobre kilka lat temu. Od tego czasu brytyjska marka nie zaprezentowała nam bezpośredniego następcy dla tego modelu. Co prawda w międzyczasie pojawiło się kilka specjalnych modeli z Woking, jednak żaden z nich nie zasługiwał na miano prawdziwego następcy P1. Nadszedł więc czas aby to zmienić. Wszystko wskazuje na to, że w przeciągu najbliższych miesięcy zobaczymy nowy hipersamochód w wykonaniu McLarena.
Według danych, do których dotarł portal Automotive News Europe, nowy hipersamochód McLarena nosi wewnętrzną nazwę kodową „P18”. Co więcej, na jego pokład trafi ponad 1000-konna hybryda typu plug-in bazująca na potężnej V8. Wiemy również, że samochód korzysta z całkowicie nowego podwozia wykonanego z włókna węglowego. Siedzenia są podobno przykręcone do podwozia w celu zmniejszenia masy i zwiększenia sztywności. Warto także dodać, że nawet niektóre elementy zawieszenia wykonano w drukarce 3D. Oprócz tego samochód rzekomo otrzyma aktywny tylny spojler wraz z innymi elementami aerodynamicznymi zaczerpniętymi z bolidów Formuły 1.
Potężny McLaren zadebiutuje jeszcze w tym roku
W wywiadzie dla ANE Nicolas Brown, szef McLarena na Amerykę zdradził, iż inżynierowie są obecnie w trakcie „dostrajania” nowego hipersamochodu. Według krążących pogłosek układ hybrydowy jest o 70 procent lżejszy od tego, który firma obecnie stosuje w modelu Artura. Wiemy również, że nowy flagowiec McLarena zostanie zaprezentowany przed końcem 2024 roku.
Widok potężnego McLarena wyposażonego w silnik spalinowy zamiast motoru elektrycznego jest miłą odmianą. Jednak nie jesteśmy tym faktem zbytnio zaskoczeni. Jakiś czas temu dyrektor generalny McLarena, Michael Leiters powiedział, że „prawdziwe supersamochody” bez silnika spalinowego nie pojawią się przed 2030 rokiem. Konkurencja jest jednak innego zdania i już teraz możemy znaleźć kilka naprawdę potężnych elektryków pokroju Rimac Nevera, Lotus Evija i Pininfarina Battista. Już wkrótce zobaczymy jak na ich tle wypadnie nadchodzący McLaren.
Damian Kaletka
Fot. McLaren