Zakup samochodu elektrycznego nie należy do najmniejszych wydatków – o ile oczywiście chcemy uzyskać sensowne wyposażenie oraz rozsądny zasięg. Znajdziemy jednak kilka elektryków, które kuszą niską ceną. Zwłaszcza przy programie NaszEauto. Za najtańszą Dacię Spring zapłacimy zaledwie 36.900 złotych.
Oczywiście Dacia Spring to nie jedyny elektryk, który po dopłatach prezentuje się naprawdę przystępnie. Zanim jednak przedstawimy najkorzystniejsze propozycje powiedzmy o co chodzi w programie NaszEauto. Sytuacja elektryków w Polsce nie wygląda najlepiej. Osoby, które chciały kupić elektryka już to zrobiły lub nie stać ich na zakup danego modelu. Oczywiście jest też grono osób, które nieprzychylnym okiem patrzy w kierunku bezemisyjnej jazdy i nie zamierza porzucić swoich spalinówek. Co więcej, sama sieć punktów ładowań w Polsce nie należy do najbardziej rozwiniętych, co dodatkowo pogrąża samochody elektryczne w naszym kraju.
Rząd uznał, że klienci potrzebują dodatkowej zachęty, aby zamiast samochodu spalinowego zdecydować się na elektryka. Stąd też od 3 lutego startuje program naszEauto, który obejmuje dofinansowanie do zakupu samochodu elektrycznego nawet do 40.000 złotych. Program trwa do 30 czerwca lub do wyczerpania budżetu. Wniosek o dofinansowanie mogą składać klienci indywidualni oraz właściciele jednoosobowych działalności gospodarczych.
Podstawowa kwota dofinansowania dla osób indywidualnych wynosi 18.750 złotych. Z kolei osoby korzystające z leasingu konsumenckiego, posiadacze Karty Dużej Rodziny i właściciele jednoosobowych działalności gospodarczych mogą uzyskać nawet 30.000 złotych dopłaty. Dodatkowo za zezłomowanie starego samochodu osoby fizyczne z Kartą Dużej Rodziny oraz osoby korzystające z leasingu mogą uzyskać dodatkowe 5.000 złotych premii. Z kolei właściciele jednoosobowych działalności gospodarczych z tego samego tytułu mogą uzyskać nawet 10.000 złotych. Tym samym łącznie rząd może dopłacić nam nawet 40.000 złotych.
Oczywiście, żeby nie było tak pięknie, istnieją pewne obostrzenia. Cena kupowanego elektryka nie może przekroczyć 225.000 złotych i musi być to samochód nowy lub podemonstracyjny, którego przebieg jest niższy niż 6.000 km. No dobra, to co możemy kupić wraz z dopłatą? Lista elektryków, które możemy nabyć do tej kwoty jest stosunkowo długa, więc skupimy się wyłącznie na najkorzystniejszych propozycjach.
Z programem naszEauto ceny nie takie straszne
Nasze zestawienie otwiera oczywiście Dacia Spring. Za wersję z 45-konnym silnikiem, LED-owymi światłami do jazdy dziennej, tempomatem i tylnymi czujnikami parkowania zapłacimy zaledwie 76.900 złotych. Tym samym po otrzymaniu pełnego dofinansowania musimy wyciągnąć z naszej kieszeni zaledwie 36.900 złotych. Trzeba przyznać, że jest to naprawdę kusząca propozycja. Jeżeli jednak potrzebujemy większej mocy, to możemy zakupić wersję Expression z 65-konnym silnikiem i zasięgiem do 228 km. Jednak tutaj musimy wyjąć z portfela 46.000 złotych. Z kolei za dodatkowe 4.600 złotych możemy dostać topową odmianę Extreme z kamerą cofania oraz 10-calowym wyświetlaczem centralnym.
Jeśli potrzebujesz więcej komfortu i mocy, to możesz zajrzeć do oferty Hyundaia. Południowokoreański Inster w promocyjnej cenie startuje od 103.900 złotych. Za takie pieniądze dostaniemy 97 KM mocy i akumulator o pojemności 42 kWh, który pozwala przejechać do 327 km na jednym ładowaniu. Na jego pokład trafiła również automatyczna klimatyzacja, 10,25-calowy wyświetlacz centralny oraz cyfrowe zegary. Za dodatkowe 5.000 złotych otrzymamy wersję Modern z przednimi i tylnymi czujnikami parkowania, kierownicą obszytą skórą oraz 15-calowymi aluminiowymi obręczami. Z kolei za wersję ze 115-konnym silnikiem, akumulatorem o mocy 49 kWh i zasięgiem do 370 km zapłacimy co najmniej 112.900 złotych.
Ostatnie dwie propozycje pochodzą z koncernu Stellantis. Mowa tutaj mianowicie o bratnim Citroenie e-C3 oraz Fiacie Grande Panda. Cennik francuskiego elektryka startuje od 107.950 złotych, z kolei za Fiata zapłacimy co najmniej 110.000 złotych. W obu przypadkach otrzymamy 113 KM mocy oraz akumulator o pojemności 42 kWh. Elektryki różnią się nie tylko wizualne, lecz również pod kątem oferowanego zasięgu. Fiatem przejedziemy do 320 km, z kolei Citroen pozwoli nam zajechać dodatkowe 6 km.
Tym samym możemy w bardzo przystępnej cenie kupić nawet bardziej sensowne elektryki. Oczywiście, jeżeli ktoś nie ma potrzeby wybierania się poza miasto, to Dacia Spring będzie dla niego świetnym wyborem. Zwłaszcza w tych pieniądzach.
Damian Kaletka
fot. Dacia