Nie wiadomo czy Lotus ponownie użyje nazwy Esprit, ale w planach jest nowy model pozycjonowany wyżej niż Evora.
Wydawało się, że pod kierownictwem bogatych Chińczyków Lotusa czeka świetlana przyszłość. Tak stało się przecież z Volvo, które wyraźnie odżyło po przejęciu przez Geely. Tymczasem jakiekolwiek nowe samochody Lotusa rodzą się w bólach. Już prawie 10 lat minęło od kiedy w Paryżu pokazano 5 konceptów jednocześnie i żaden z nich nie trafił do produkcji. Był wśród nich nowy Esprit, którego widzicie na zdjęciach.
Jak donosi Autocar przełom w sprawie Lotusa jest blisko. Mniej więcej za rok producent z Norfolk ma pokazać nowy model sytuowany ponad wiekową Evorą. Auto wykorzysta istniejącą platformę Elise/Evory, ale to będzie jej ostatni akord. W trakcie prac jest już nowa platforma tworzona od czystej kartki.
Domniemany następca Esprita ma mieć napęd hybrydowy bazujący na silniku V6 Toyoty. Japończycy dają jednak tylko silnik spalinowy, a resztę ma stworzyć Volvo. Szwedzka marka ma już trochę doświadczenia w tworzeniu zelektryfikowanych napędów. A wszystko to za pieniądze chińskiego giganta Geely. Przypuszczenia brytyjskich dziennikarzy wskazują, że nowy Esprit ma mieć około 500 KM. Jego zaletami mają być o wiele wyższa jakość niż przed laty oraz użyteczność na co dzień. Można się spodziewać tradycyjnie u Lotusa lekkości i zwinności.
Nowy model ma być pomostem między tym co było, a tym co będzie. Otwiera się niebywała szansa na odwrócenie losów Lotusa. W planach jest jeszcze SUV i inne modele poza znanym już, elektrycznym Evija.
Bartłomiej Puchała
fot. Lotus
źródło: Autocar