Felgi aluminiowe przyjęły się jako standardowe wyposażenie większości nowych samochodów. Szukamy tych najładniejszych i najbardziej efektownych felg OE na rynku.
W przekroju całego rynku motoryzacyjnego można znaleźć setki, jeśli nie tysiące wzorów felg aluminiowych. Ich dobór do konkretnych modeli zależy od polityki producenta, ale w przypadku samochodów klasy premium niemal zawsze klient ma do wyboru co najmniej kilka lub kilkanaście wzorów. Szukanie interesujących materiałów wymagało studiowania cenników i przede wszystkim konfiguratorów – ich sposób działania to temat na osobny artykuł. Zajęło to więcej czasu niż mogłem się spodziewać, ale wreszcie mogę Wam przedstawić najciekawsze obecnie oferowane felgi aluminiowe.
W tym miejscu muszę podkreślić – ten temat mocno zależy od upodobań konkretnej osoby. Klasyczne pięcioramienne felgi mogą być oczywiście eleganckie i wyglądać na samochodzie odpowiednio godnie. Jednak ja przeglądając setki wzorów starałem się wybrać te, które na tle innych potrafiły choć na moment zatrzymać mój wzrok. Działając na co dzień w temacie rynku motoryzacyjnego mniej więcej widzę co dziś jest standardem, a co jest naprawdę kreatywne i wnosi trochę świeżości do stylistyki współczesnych samochodów.
Felgi aluminiowe – obecne trendy
Na początek dwa słowa o istniejących na rynku trendach w stylizacji felg. Przede wszystkim – rozmiar. Producenci produkują coraz większe auta, dlatego koła także muszą rosnąć, w przeciwnym razie samochód wygląda pokracznie. W skrajnych przypadkach w dużym SUV-ie mogą występować nawet felgi w rozmiarze 23 cali. Miejskie auta pozostały przy rozmiarach w okolicach 16 cali, a normalne samochody kompaktowe mają dziś po 18-19 cali.
W temacie wzorów trendem numer jeden jest obecnie tzw. „diamond-cut”. Słowo to moim zdaniem nie ma prostego tłumaczenia na polski, ale w materiałach promocyjnych często jest tłumaczone jako „diamentowy szlif”. Chodzi o koła, w których najbardziej „wysunięta” część stanowi oszlifowane na płasko aluminium (zwykle główny wzór), a pozostała jest wyczerniona. Daje to złudzenie optyczne, dzięki któremu koła wyglądają z bliska inaczej niż z pewnej odległości. Trochę się to łączy z drugim głównym trendem – operowaniem kolorem. O ile srebrny, szary czy czarny to norma, producenci coraz częściej sięgają po dodatkowe barwy – niebieski, czerwony, ale także złoty i brązowy.
Oczywiście wciąż widać, że fantazyjne wzory to głównie domena marek premium i luksusowych, ale także wśród aut popularnych widać producentów, którzy na polu felg zdecydowanie chcą się wyróżnić. Oto dwa przykłady.
Opel i Nissan
Przez kilka ładnych lat miałem wrażenie, że Opel wciąż szuka swojej tożsamości, ale po dołączeniu do koncernu Stellantis sytuacja chyba się unormowała. Włodarze niemieckiej marki chyba zrozumieli, że muszą się czymś wyróżnić na tle konkurencji i wybrać kierunek, w którym chcą podążać. W większości marek samochodowych zauważam powtarzający się schemat – najfajniejsze rzeczy to tylko w drogich modelach, w tych z dołu drabinki nie ma co szukać ekstrawagancji. U Opla jest inaczej – najfajniejsze akcesoria dostępne są do Mokki i Astry, nie Insigni czy Grandlanda. Poniżej pełne zestawienie felg do tych modeli.
Oprócz standardowych srebrnych mamy tu pełne spektrum nowoczesności. Jest szlifowane aluminium, są kolorowe akcenty, są nieoczywiste układy ramion. Tworzy to ciekawą i spójną gamę, która w przypadku Astry jest okraszona nazwami nawiązującymi do modeli Opla sprzed lat. Zaszalał też Nissan, ale tylko w jednym modelu.
Felgi w Micrze, Qashqai’u czy Navarze to same nudy, ale w Leafie na rok 2023 japoński producent postanowił iść pod prąd (nomen omen) i zaproponował coś takiego. Aż przypomniały mi się niektóre szalone wzory z lat 80. o których pisałem w osobnym artykule -> LINK.
Hyundai-Kia
Z marek popularnych nadaję mocne wyróżnienie dla Hyundaia. Styliści tej marki ewidentnie mają wiele pomysłów na ciekawe felgi i to niezależnie od klasy auta. Fajne koła można mieć zarówno w miejskim Bayonie jak i topowym SUV-ie Santa Fe czy elektrycznym Ioniq 5. To samo dotyczy pokrewnej marki Kia, więc widać spójność polityki wewnątrz koreańskiego koncernu.
Felgi marek premium
Marki takie jak Porsche, Volvo czy BMW stawiają raczej na klasyczną elegancję, a w swoich najbardziej sportowych modelach priorytetem w felgach jest lekkość, a nie przesadna finezja. Tylko nowe modele EV są tutaj wyjątkiem – wszystkie prezentują dość odważne podejście do designu. Jeśli jednak chodzi o klasykę mi najbardziej imponuje Mercedes, zarówno w swojej linii podstawowej jak i Maybach. Niemiecki koncern daje klientom ogromny wybór wzorów, których kompozycja w dużej mierze zależy także od wybranych linii stylistycznych (przede wszystkim AMG Line). Właśnie z tej gamy pochodzi pierwsza propozycja – 21-calowe felgi z rodziny AMG oferowane do elektrycznego SUV-a EQC.
Chciałem jako drugie wyróżnić felgi Monoblock Maybacha, które niesamowicie mi się podobają. Sprawdzając jednak obecną gamę dla klasy S Maybach zauważyłem jeszcze coś lepszego, co na pewno nie wzbudzi aż tylu kontrowersji. Szyku zadaje tutaj centralny kapselek z logo Maybacha, dzięki któremu ukryto śruby mocujące koła.
Lexus
W swoich najbardziej reprezentacyjnych modelach Lexus także ma coś do pokazania. To przede wszystkim seryjna felga do limuzyny LS – klasyczna kolorystyka jest tu połączona z dość nowatorskim stylem. O ile wygląd zewnętrzny tego samochodu wzbudza pewne kontrowersje, tak felgi wyglądają naprawdę pięknie. Drugim modelem jest sportowe Gran Turismo – LC ze swoim czarno-srebrnym wzorem rodem ze świata konceptów. Całą robotę robi tutaj wykończenie na wysoki połysk, przez co aluminium przypomina chrom. Swoją drogą – Ford oferuje do modelu Explorer typowo chromowe felgi w amerykańskim stylu.
Mini
Marką, w której widać zdecydowanie najwięcej polotu jeśli chodzi o stylizację, jest Mini. Sam przekonałem się jeżdżąc dwoma ich autami, że to nie tylko koła, ale także szereg innych elementów, dzięki którym ten samochód wyróżnia się na ulicy, a przy tym pozostaje ponadczasowy. Na początek mistrzowskie moim zdaniem koła nowego elektrycznego Coopera SE, których wzór ma przypominać brytyjską wtyczkę elektryczną. Mamy tu zawarte wszystko – odniesienie do elektryczności, do brytyjskiego wzornictwa i kreatywność wykraczającą poza schematy. Drugim wartym wyróżnienia wzorem jest czarno-złota felga stosowana tylko w jednym modelu – Clubmanie Untold Edition. Co za piękny sposób, aby wyróżnić edycję limitowaną.
To oczywiście nie koniec. Do Mini niemal każde felgi są wyjątkowe, dlatego pokażę teraz kilka screenshotów z konfiguratora różnych modeli – sam nie mogłem się zdecydować które najlepsze.
Felgi marek luksusowych
Przymiotniki takie jak „szalony”, „odważny”, czy „piękny” można przypisać do wielu producentów samochodów, ale absolutną czołówką w tym temacie jest Lamborghini. W konfiguratorze tej marki znajdziecie wiele naprawdę udanych wzorów felg. Ja sam nie mogłem się zdecydować, ale w końcu dla przykładu zdecydowałem się pokazać Huracana Tecnica. Jego felgi o nazwie Damiso w rozmiarze 20 cali to istne dzieło sztuki, szczególnie w złoto-brązowym kolorze. Wśród innych modeli, w tym najnowszego Revuelto, także da się znaleźć niezwykle efektowne wzory.
Maserati
Z całej stawki wybitnie wyróżnia się Maserati. Felgi w modelach takich jak MC20, Levante czy Quattroporte naprawdę robią spore wrażenie. Widać tu napracowanie stylistów, którzy korzystając z dziedzictwa marki próbują wpleść w felgi motyw trójzębu. Najbardziej jednak podoba mi się wersja z modelu Grecale Modena.
Na koniec dwa akcenty z Wielkiej Brytanii. Pierwszy to felgi od Aston Martina DBX, w których przeplatają się proste ramiona w kolorze złotym z poskręcanymi w kolorze czarnym. Wygląda to naprawdę efektownie i jest rzeczywiście czymś na co warto zwrócić uwagę. Drugi wzór to właściwie brak wzoru, bo Rolls-Royce oferuje do obecnego Phantoma Series II felgi o niemal pełnym przekroju. Są wykonane z polerowanego aluminium i nawiązują do wczesnego Phantoma sprzed niemal 100 lat. Do tak masywnej bryły pasują jak ulał.
To wszystko na dziś. Jeśli jednak są jakieś wyjątkowo ładne felgi, które pominąłem, zapraszam do wpisywania ich w sekcji komentarzy.
Bartłomiej Puchała
fot. materiały prasowe, screenshoty z konfiguratorów producentów