Mowa o zabytkowym, wyścigowym Ferrari 335 S Spider Scaglietti, które zostało sprzedane podczas targów samochodów zabytkowych w Paryżu.
Organizator aukcji, Pan Alessandro Proto twierdzi, że auto za niebagatelną sumę 32 milionów euro kupił argentyński piłkarz – Lionel Messi. Samochód z 1957, jako najdroższe wylicytowane auto na świecie trafi do garażu gwiazdy Barcelony.
Co ciekawe plotki głoszą, że równie mocno zainteresowany kupnem tego klasyka był inny gwiazdor hiszpańskiej Primera Division – z zespołu odwiecznego rywala Blaugrany – Cristiano Ronaldo.
Wracając jednak do tego dwunastocylindrowca, jego wartość jest tak wysoka, ponieważ został on zachowany w doskonałym stanie. Dzięki temu auto rozpędza się nawet do 300 km/h, a 4,1-litrowy silnik zapewnia niesamowite emocje. Egzemplarz ten ma za sobą wiele startów, m.in w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, a za jego sterami siedziało wiele motoryzacyjnych gwiazd (Mike Hawthorn, Wolfgang von Trips oraz Sir Stirling Moss).
A Wy sądzicie, że 140 mln zł za takie auto to dobra cena?
Konrad Stopa
Fot: Ferrari