To dobra informacja dla fanów marki i entuzjastów jazdy w terenie. Niestety zła jest taka, że trafi do Brazylii.
Jeep w Europie ma dosyć bogatą ofertę modelową. W dalszym ciągu najchętniej wybierane są modele, które dobrze sprawdzą się w mieście a więc Avenger, Renegade czy najnowszy Grand Cherokee. W ofercie w dalszym ciągu jest też Wrangler, który z kolei najlepiej poradzi sobie w trudnym terenie. Pomimo obiecującej oferty sprzedażowej nadal uważam, że pod względem różnorodności wciąż możemy zazdrościć krajom Ameryki Południowej. Bo to właśnie w Brazylii zadebiutuje Commander. I co ucieszyłoby fanów marki w Europie, pod maską będzie miał silnik, który nie został skonstruowany w oparciu o ekologiczne nakazy.
Nowy silnik Hurricane 2.0T, będący głównym atutem linii przewidzianej na 2025 rok, pozwala Jeepowi Commanderowi przyspieszyć od 0 do 100 km/h w bardzo dobrym czasie 7 sekund. Silnik sprzężony został z dziewięciobiegową automatyczną skrzynią biegów i systemem Jeep Active Drive Low 4×4 Traction.
Całość uzupełnia bardzo bogate wyposażenie z zakresu komfortu i bezpieczeństwa. Pakiet składający się z systemu ADA (Active Driving Assistant), który łączy wykorzystanie Lane Centering i ACC (Adaptive Cruise Control) pozwala na autonomiczną jazdę poziomu drugiego. Wszystkie wersje wyposażone będą w duży wyświetlacz multimediów o przekątnej 10,25 cala oraz nagłośnienie sygnowane przez Harmann Kardon. Warto wspomnieć również, że samochód wyposażono w nowy fotel kierowcy z pamięcią pozycji oraz Wi-Fi hotpost i Alexa Integrated w standardzie, począwszy od wersji Limited.
Dla klientów równie ważna będzie informacja, że Commander otrzymał 5-letnią gwarancję 24-godzinną pomoc na terenie całego kraju. To w połączeniu z fajnym silnikiem sprawia, że chciałoby się mieć taki model dostępny również w Europie.
Tekst: Paweł Oblizajek
Zdjęcia: Jeep