Klienci w Polsce mogą już zamawiać nowego Volkswagena Polo. Co się zmieniło i ile muszą zapłacić? Zapraszam do krótkiego tekstu o VW poniżej.
Auto doczekało się liftingu po czterech latach i minimalnie przyjdzie za nie zapłacić minimum 63 290 złotych. To dużo, ale samochód może pochwalić się sporym wyposażeniem podstawowym. W końcu nowe Polo nie jest już takie małe i budżetowe, więc choć tyle niemiecki producent proponuje swoim fanom. Niestety zmiany przyniosły okrojenie gamy silnikowej.
Nie można już kupić auta z silnikiem 150-konnym. Najmocniejszy motor benzynowy to 1.0 TSI o mocy 110 KM i co ciekawe można zamówić je tylko z siedmiobiegowym automatem DSG. Najtańsza opcja to benzyniak bez turbo o mocy 80 KM i oznaczeniu 1.0 MPI. Oczywiście o dieslach można zapomnieć już od kilku chwil, więc na razie zostają tylko jednostki na PB.
Co ciekawe, bazowo najmocniejszy wariant w wyposażeniu R-line (inne względy wizualne i bogate wyposażenie) to już minimum niecałe 98 tysięcy złotych. Trochę drogo!
Na pokładzie Volkswagena mogą pojawić się LEDowe reflektory, systemy bezpieczeństwa czy rozwiązania łączności z telefonem lub kilka wyświetlaczy – nawet ten za zegarami.
Niestety nic nie wiemy na temat wersji GTI lub Polo w wersji e-hybrid oraz pełnego elektryka.
Konrad Stopa
fot. Volkswagen