Jesteśmy po oficjalnej polskiej premierze drugiej generacji SUV-a MG HS. Poznaliśmy nie tylko auto, ale też jego specyfikację i cenniki.
Już dwukrotnie mieliśmy okazję sprawdzić MG HS i w obu przypadkach samochód ten zrobił bardzo dobre wrażenie. To dość duży, solidny, komfortowy i praktyczny SUV za bardzo dobre pieniądze. Nic dziwnego, że przez niespełna 10 miesięcy obecności w Polsce model ten znalazł ponad 2000 klientów i wysunął się na prowadzenie wśród wszystkich oferowanych w naszym kraju modeli MG.
Jeśli starszy model, którego geneza sięga przecież 2018 roku, był takim hitem, nowy będzie jeszcze większym. Jest po prostu lepszy w każdej wymiernej dziedzinie, a przy tym jego ceny dalej pozostały na bardzo rozsądnym poziomie. MG HS drugiej generacji wnosi wiele świeżości, począwszy od designu, przez technologię, bezpieczeństwo, aż po napędy nowej generacji typu plug-in.
Podstawą nadal silnik benzynowy
Na plug-ina poczekamy jeszcze kilka-kilkanaście tygodni, ale już teraz dealerzy MG zbierają zamówienia na podstawowe wersje benzynowe. Nowego HS-a napędza 1.5-litrowy silnik czterocylindrowy z turbodoładowaniem, do którego można dobrać skrzynię ręczną lub dwusprzęgłowy automat. Moc jednostki to 170 KM, moment obrotowy wynosi 275 Nm, a spalanie producent deklaruje na 7,4-7,6 l/100 km.
Producent pokłada też duże nadzieje w modelu hybrydowym typu plug-in, który dołączy do oferty z niewielkim opóźnieniem. Innowacyjny napęd łączy silnik benzynowy 1.5 z mocnym motorem elektrycznym i największą w klasie baterią 21.4 kWh. Zalety tego napędu da się podsumować trzeba liczbami: 0-100-1000. Zero to emisje miejscowe w trybie elektrycznym, 100 to zasięg auta na prądzie, a 1000 to kilometry jakie można przejechać z pełnym zbiornikiem paliwa. Byłbym zapomniał – moc systemowa 339 KM sprawia, że ten spory SUV przyspiesza do 100 km/h w 6,9 s. Trzeba przyznać, że jak na plug-ina tej klasy liczby robią wrażenie.
MG HS – bogate wyposażenie standardowe
MG dało się poznać jako producent samochodów z bardzo dobrym wyposażeniem standardowym i to akurat się nie zmieniło. Auto jest oferowane w dwóch wersjach i juz bazowa Excite ma sporo elementów jak na przykład Android Auto/Apple CarPlay, nawigację satelitarną, elektryczny fotel kierowcy, komplet systemów bezpieczeństwa i interfejs złożony z dwóch ekranów o przekątnej 12,3 cala każdy.
MG HS Exclusive
Topowa odmiana Exclusive wnosi przede wszystkim wyposażenie z zakresu komfortu (elektryczna tylna klapa, 8 zamiast 6 głośników, kamera 360 itp.), ale także inną tapicerkę (imitacja skóry) oraz przede wszystkim usługi z zakresu connectivity. Dopiero w tej odmianie swojego HS-a będziesz mógł podpiąć pod dedykowaną aplikację z obsługą zdalną niektórych funkcji, a nawigacja zyska opcję ściągania informacji o ruchu drogowym w czasie rzeczywistym.
Odmiana hybrydowa, która też będzie oferowana w dwóch poziomach wyposażenia, ma jeszcze elementy specyficzne tylko dla siebie. Są to między innymi zmienne tryby jazdy i elektryczna klapa bagażnika z funkcją obsługi gestem. Każdego HS-a można skonfigurować w jednym z sześciu kolorów lakieru.
Nowe MG HS – cenniki
I teraz najlepsze. MG HS mierzy 4,65 m długości i ma bagażnik 507 l. Należy więc do czołówki swojego segmentu jeśli chodzi o wymiary, za to cena nie za bardzo zmieniła się w stosunku do poprzednika. Dodatkowo MG już na start proponuje promocję – rabat 8000 zł na każdy model, poczynając od najtańszego. To sprawia, że nowego HS-a można mieć za 109 900 zł. Topowy wariant Exclusive z automatem zaczyna się od niecałych 130 tys. zł.
Później do oferty dołączy ponad 330-konna hybryda plug-in w cenie, uwaga, od 156 500 zł uwzględniając promocję. Z kolei najbardziej wypasiony model będzie kosztował 165 500 zł plus ewentualna dopłata za lakier. Zapowiada się ciekawie…
Pierwsze wrażenie
Podczas prezentacji mogłem poznać nowego HS-a organoleptycznie, choć nie mogłem uruchomić silnika. Od razu widać poprawę jakości w każdym obszarze. Materiały są lepsze niż w poprzedniku, ekrany ładniejsze, a system bardziej przyjazny w obsłudze. Fajnie, że zachowano to, co polubiłem w starym modelu, czyli niezwykle wygodny, miękki fotel. Z dwóch dostępnych wersji kolorystycznych wnętrza szczególnie efektownie wygląda tapicerka jasnobrązowa. W dotyku przypomina zamsz lub alcantarę, czyli coś co lubimy.
Wygląd nowego modelu także oceniam pozytywnie. Widać, że styliści z brytyjskiego studio projektowego MG Motor chcieli nadać tej generacji zdecydowanie bardziej agresywne linie. Efekt finalny trochę przypomina Lexusy, szczególnie z tyłu, co trudno uznać za wadę. W nowym nadwoziu widać postęp technologiczny i kompletnie nowe podejście do tematu wzornictwa.
Cała premiera odbyła się na stadionie Legii Warszawa. Motyw futbolowy nieprzypadkowy – MG Motor właśnie nawiązało współpracę z londyńskim Arsenalem i zostało oficjalnym Partnerem Motoryzacyjnym klubu. W związku z tym logotypy i reklamy MG będą się pojawiać na stadionach Emirates i Meadow Park gdzie rozgrywają swoje mecze odpowiednio męska i żeńska drużyna Arsenal F.C.
Tekst: Bartłomiej Puchała
zdjęcia: autor/materiały prasowe
Komentarze 1