Site icon Motopodprad.pl

Moto Fest Poznań – namiastka targów motoryzacyjnych

W miniony weekend w dniach 25-26 czerwca br. na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich odbyło się długo oczekiwane motoryzacyjne wydarzenie. Moto Fest, bo o nim mowa było próbą powrotu do normalności.  Po przełożeniu a następnie ostatecznym odwołaniu największych targów motoryzacyjnych w Polsce – Poznań Motor Show organizatorzy zdobyli się na odwagę i przygotowali całkiem niezłe wydarzenie.

Różnica pomiędzy skalą tego wydarzenia, a odbywającymi się co roku prawdziwymi targami była ogromna. Próżno szukać było spektakularnych premier czy stoisk niemal wszystkich producentów samochodów. Pojawili się tylko nieliczni lokalni dealerzy. Wśród nich największe stoisko miała Grupa Karlik, która wystawiła m.in. samochody takich marek jak Honda, Hyundai, Land Rover, Peugeot, Renault czy Volvo. Nie zabrakło też motocykli. Drugą bardzo dużą wystawę przygotowała firma Pol-Car. Dealer oprócz dobrze znanych ze swojego portfolio marek – Alfa Romeo, Jeep i Fiat pokazała również kilka modeli marek Kia, Seat i Cupra. Nie można się oprzeć wrażeniu, że największe zainteresowanie na stoisku wzbudzał nowy Seat Leon. W Poznaniu wystawił się także dealer Szpot prezentując m.in. samochodowy marki Opel. To tutaj pierwszy raz na żywo zobaczyłem elektrycznego Opla Corsę.

W przeciwieństwie do Poznań Motor Show, Moto Fest odbyło się niemal w całości na dworze. To właśnie tutaj przed halami wystawowymi podziwiać można było kilka naprawdę ciekawych modeli samochodów. Wyjątek stanowiła wystawa Automobilklubu z Poznania, który swoje pojazdy schował w jednej z otwartych hal.  Sporą kolekcję aut pokazała również Giełda Klasyków. Były wśród nich samochody marki Alfa Romeo, Citroen, Volkswagen czy nawet Maserati i Porsche. Oprócz wyżej wspomnianych wystaw na Moto Fest można było zobaczyć wiele innych, ciekawych modeli Porsche, samochody policyjne, strefę tuningu, czy spróbować swoich sił na specjalnie przygotowanym mini torze cartingowym. Nie zabrakło też wydzielonych stref piknikowych. Warto zaznaczyć, że na terenie całych targów obowiązywał rygor sanitarny w postaci noszenia maseczek zakrywających usta i nos. Przed wejściem na teren MTP stało urządzenie, które mierzyło temperaturę. Uczestniczy wydarzenia przy kupnie biletu zobligowani byli wypełnienia krótkiej ankiety.

Największe zainteresowanie na targach wzbudzała naszpikowana super autami wystawa The Collection. To właśnie tu można było zobaczyć unikalne modele, w tym Lancie Delta Integrale, Ferrari F12 Berlinetta, Lamborghini czy McLaren.

Trzeba przyznać, że Moto Fest to inna skala wydarzenia niż Poznań Motor Show. Dla prawdziwego miłośnika motoryzacji nie było jednak nic, co mogłoby zaskoczyć. Niezbyt ciekawą wystawę uratowały stoiska The Collection oraz unikalne samochody klasyczne. Niewygórowana cena oraz piękna pogoda zachęciły poznaniaków do wzięcia udziału w tym wydarzeniu. Szumnie zapowiadane w mediach społecznościowych mini targi lekko mnie rozczarowały. Pomimo wszystko organizatorom Moto Fest należą się także brawa. W krótkim czasie potrafili się zmobilizować, zebrać wystawców i przygotować wydarzenie. Udowodnili tym samym, że w czasach pandemii nie musimy rezygnować ze wszystkich ogólnodostępnych wydarzeń.

Paweł Oblizajek

Exit mobile version