Lancia to włoska marka, której nikomu nie należy przedstawiać. Jej kultowe modele na zawsze zapisały się w kartach historii głównie przez udział w wymagających rajdach samochodowych. Pomimo niezaprzeczalnych sukcesów marka obecnie znajduje się w jednym z największych kryzysów. Nawet dla miłośników Lancii obecna sytuacja wieszczy rychły koniec. W ostatnich dniach pojawiło się jednak światełko w tunelu.
Trudno mówić już o reaktywacji marki gdy weźmie się pod uwagę jej obecną kondycję. Obecnie produkowany jest wyłącznie jeden model włoskiego producenta. Jest to mały Ypsilon, który produkowany jest w polskich zakładach w Tychach. Sprzedawany on jest wyłącznie we Włoszech. Przed zejściem ze sceny broni go tylko i wyłącznie duże zainteresowanie klientów. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja gdy cofniemy się lekko wstecz, o te kilka lat. Przejęcie przez FCA Chryslera miało być planem idealnym na odbudowanie kulejącej marki. Na podstawie modeli amerykańskiego producenta powstały Lancie: Thema, Flavia czy Voyager. Obie nie odniosły spodziewanego sukcesu.
Czy zatem jest jakakolwiek nadzieja, że marka zbliży się jeszcze do swoich lat świetności? Szczerze wątpię. Już same zapowiedzi nowo powstałego koncernu Stellantis każą uzbroić się w cierpliwość. Zatem kiedy można spodziewać się nowych modeli? Wstępne prognozy mówią, że za jakieś 2-3 lata.
Pierwszy model wejdzie najprawdopodobniej na rynek w 2024 roku. Zastąpi on model Ypsilon i będzie posiadał wersje hybrydowe oraz 100% elektryczną. Nie wiadomo natomiast gdzie ma być wytwarzany. Drugi model to kompaktowy crossover, którego premiera przewidywana jest na rok 2026. Zostanie on wprowadzony wyłącznie w wersji elektrycznej. W pierwszej kolejności można pomyśleć, że będzie to bliźniaczy model do długo wyczekiwanej Alfa Romeo Tonale. Skoro Tonale ma się ukazać w przyszłym roku to dlaczego na bliźniaczą Lancie przyjdzie nam czekać jeszcze kolejne 4 lata? W końcu model z Mediolanu jest już kolejny raz opóźniony, tym razem ze względu na niezbyt satysfakcjonujące jednostki hybrydowe. Czyżby zatem ten dopracowany już model nie posłużył jako podstawa do budowy kolejnej Lancii? Na ten moment nie znamy odpowiedzi.
Moje powyższe przemyślenia zawierają więcej znaków zapytań niż odpowiedzi. Dla fanów marki jest powrót byłby zapewne spełnieniem marzeń. Dla poszukujących nowych samochodów to kolejna marka, która można by rozważyć przy zakupie. Dla marki zaś to wielka niewiadoma – czy po latach nieobecności na rynku jest jeszcze w stanie walczyć z konkurencją?
Tekst: Paweł Oblizajek
Zdjęcia: Lancia