Mitsubishi od jakiegoś czasu nie pokazuje całkiem nowych, przyciągających uwagę modeli. Wyjątkiem jest model L200. To jednak zdecydowanie za mało. Czy pokazany niedawno Xforce ma szanse zmienić tą sytuację?
Mitsubishi Xforce to bardzo ciekawa propozycja. Samochód zaskakuje świeżością linii oraz ładnym wnętrzem. Nadwozie to popularny segment Crossoverów. Samochód wymiarami wpasowuje się pomiędzy klasę B a C. Nowe model może się pochwalić 4390 mm długości, 1810 mm szerokości i 1660 mm wysokości. Rozstaw osi to z kolei 2650 mm. Ma więc wszystko by stać się hitem w coraz bardziej popularnej klasie. Bardzo mocnym argumentem przemawiającym za tym modelem jest spory prześwit wynoszący 222 mm.
Wnętrze w końcu może się podobać. Jest nowoczesne i zupełnie inne niż dotychczasowe wnętrza tej marki. Uwagę zwracają dwa duże ekrany – 12,3-calowy ekran multimediów i 8-calowy wyświetlacz zegarów. Obszyta tapicerką listwa ozdobna i ergonomiczne rozplanowanie konsoli centralnej są typowe dla tej marki i jej fani na pewno nie poczują się zawiedzeni. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że szybko odnajdą się we wnętrzu Xforce.
Na ten moment mówi się wyłącznie o jednej jednostce napędowej. Sądząc po jej parametrach – Xforce nie będzie Wolnossący silnik o pojemności 1,5 litra generuje moc 105 KM. To typowa jednostka która zamiast osiągów ma gwarantować ponadprzeciętną niezawodność. Wspomniany silnik znany jest m.in. w Ameryce Łacińskiej, na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Na oczekiwania Europejczyków może być to ciut za mało. Szczególnie, że Xforce nie jest małym samochodem. Sam silnik przekazuje moc na przednie koła za pomocą przekładni CVT.
Na razie nie mamy informacji czy i ewentualnie kiedy samochód trafi na rynek w Europie. Zaskakuje jednak fakt, że pomimo bliźniaczych wymiarów do modelu ASX nie zdecydowano się na wprowadzenie go już do sprzedaży. W końcu sam ASX to mocno odgrzewany kotlet, który na każdym kroku przypominam Renault Captur.
Tekst: Paweł Oblizajek
Zdjęcia: Mitsubishi