Współpraca pomiędzy Mitsubishi, a Renault ma się bardzo dobrze. W związku z powyższym skoro Renault oferuje odświeżony model Captur, to Mitsubishi postanowiło odświeżyć ASX.
W ramach liftingu zmieniono wyłącznie drobne szczegóły. Pojawił się nowy pas przedni, który znowu ma coś w sobie z Renault Captur. Przeprojektowane także wnętrze. Tutaj też nie ma zaskoczenia. Dalej samochód przypomina model Renault. ASX został wyposażony w większy ekran systemu multimediów – 10,4 cala. To co jest znakiem dzisiejszych czasów – to rezygnacja z fizycznych przycisków. Panel klimatyzacji zniknął całkowicie. Są za to przyciski – odwołania do poszczególnych funkcji obsługiwanych przez ekran dotykowy. To niezbyt wygodne rozwiązanie ale i tak sprawdza się o wiele lepiej niż wyszukiwanie wszystkiego na tzw. tablecie. Trzeba dodać, że Mitsubishi właśnie w modelu ASX rozbudowało system multimedialny o usługi Google.
Paleta silników ogranicza się do czterech jednostek. Podstawowy silnik o pojemności 1,0 litra rozwija moc 91 KM. Jego osiągi pozostawiają wiele do życzenia. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje aż 14 sekund a prędkość maksymalna ograniczona została do 168 km/h. Nieco lepsze wyniki otrzymamy gdy zdecydujemy się na wariant z fabryczną instalacją LPG. Tutaj do dyspozycji mamy już 100 KM i nieco większy moment obrotowy. Wynik 13 sekund w sprincie od 0 do 100 km/h nie jest nadal imponujący. Prędkość maksymalna wzrosła do 173 km/h.
Gdy szukamy lepszych wrażeń trzeba spojrzeć w kierunku hybryd. A Mitsubishi ASX oferuje tutaj dwa warianty. Obie oparte są na jednostce o pojemności 1,3 litra. Pierwsza generuje moc 140 KM i współpracuje ze skrzynią manualną. Oczywiście jednostka jest wspomagana przez układ elektryczny. Mamy więc do czynienia z układem miękkiej hybrydy. Wspomniany sinik oferuje wyraźnie lepsze osiągi. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 10,4 sekundy a prędkość maksymalna ograniczona została do 180 km/h. Mocniejszy wariant o mocy 158 KM też ma identyczną prędkość maksymalną a tą jednak różnicą, że przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje tu 8,5 sekundy. Jak zapowiada producent do oferty ma trafić także jednostka o pojemności 1,6 litra i mocy 143 KM. W tym wariancie będzie do dyspozycji skrzynia automatyczna, dwusprzęgłowa o siedmiu przełożeniach.
Ceny odświeżonego Mitsubishi ASX rozpoczynają się od 95.990 złotych za wersję Invite z podstawowym silnikiem. Najdroższa odmiana z najmocniejszą dostępną hybrydą o mocy 158 KM to wydatek rzędu 139.990 zł. Porównując ASX z bliźniaczym Renault Captur niestety japońskie auto przegrywa tą rywalizację. Najtańszy Captur kosztuje 86.800 złotych a w zamian w standardzie otrzymujemy już usługi Google. W ASX za tą opcję trzeba dopłacić.
Tekst: Paweł Oblizajek
Zdjęcia: Mitsubishi