MG ZS to tani samochód, na który może pozwolić sobie spora część społeczeństwa. Główna cecha tego samochodu to jego uniwersalność. Jeżeli lubisz takie samochody, to MG ZS wpisze się w twoje gusta, jeśli nie – omijaj go szerokim łukiem.
Obecnie na rynku możemy znaleźć wiele podobnych do siebie SUV-ów i crossoverów, które wyróżniają się tylko poszczególnymi detalami. Niestety potrzeba cięcia kosztów sprawia, że często otrzymujemy dosyć nudne i niemal identyczne samochody. Niestety MG ZS w pewnym stopniu wpisuje się w ten trend, co również podyktowane jest jego ceną. Otrzymaliśmy auto, którego nadwozie wydaje się bardzo znajome, z wieloma wadami oraz niedociągnięciami, a jednocześnie możemy kupić go za wręcz śmieszne pieniądze. Jednak czy gra jest warta świeczki?
„Jak się jeździ tym Volkswagenem?”
Już krótkie spojrzenie na ten samochód sprawia nam wrażenie, jakbyśmy już gdzieś go widzieli. W niektórych momentach można by rzec, że projektanci odwiedzili kilka zakładów produkcyjnych różnych marek, wynieśli co nieco, a następnie sklecili swój własny samochód. Efekt końcowy nie wygląda źle, lecz ciężko jest mówić o jakiejkolwiek oryginalności. Idealnie obrazują to komentarze moich znajomych, którzy widzieli ten samochód pokroju „Jak się jeździ tym Volkswagenem?”. Dla osób, które nie śledzą branży motoryzacyjnej bok tego samochodu wygląda na Volkswagena, zaś z przodu patrzymy na Mazdę z domieszką Forda i Hyundaia.
Muszę przyznać, ze jest to jeden z moich najpoważniejszych zarzutów dla tego samochodu. Jest on estetyczny i zgrabny, jednak nie ma w nim krzty oryginalności – oczywiście pod kątem wizualnym. Lubię wyróżniać się na drodze, wiec MG ZS byłby jednym z moich ostatnich wyborów, gdyż wygląda przeciętnie.
Wnętrze MG ZS
Wnętrze MG ZS również nie należy do najbardziej fikuśnych. W dużym uproszczeniu jest po prostu poprawne i podobnie jak nadwozie niczym nas nie zaskoczy. Ot prostota, budżetowe materiały i żadnych fajerwerków. Jednak za tę cenę nie spodziewałem się znaleźć w nim niczego lepszego. Jednocześnie nie mogę powiedzieć, że wnętrze wygląda źle lub jest niepraktyczne. Znajdziemy w nim same najpotrzebniejsze elementy oraz proste wykończenie z czerwonymi przeszyciami. Sporym problemem tego modelu są wykorzystane materiały. W chłodniejsze dni interior ZS nie odstaje od konkurencji. Jednak w słoneczne i gorące dni samochód potrafi zaserwować nam niezbyt miłe doznania węchowe. Szczególnie w takich momentach odczujemy wykorzystanie tanich materiałów. W „Europejczykach” zapach również potrafi być drażniący, jednak w żadnym samochodzie nie miałem z tym aż takiego problemu.
Na duży plus idzie przestrzeń jaką oferuje ZS. Pasażerowie zasiadający na tylnym rzędzie siedzeń nie powinni narzekać na brak miejsca, a podroż w cztery osoby nie powinna stanowić dla nas żadnego problemu. Jak na samochód, który mierzy 4323 mm długości, 1809 mm szerokości oraz 1653 mm wysokości otrzymujemy w miarę rozsądny bagażnik. Pod tylną klapą zdołamy zmieścić do 448 litrów bagażu, natomiast po złożeniu tylnych siedzeń przestrzeń załadunkowa wzrasta do 1375 litrów.
Nieco gorzej sytuacja przedstawia się z systemem inforozrywki, który jest po prostu przestarzały i nieintuicyjny w użytkowaniu. Co ciekawe, pomimo swojej ceny klimatyzacją sterujemy przy pomocy centralnego wyświetlacza. Niestety system działa dosyć wolno i często się zawiesza. Kolejnym drażniącym problemem w tym samochodzie jest jego antena. Wyjeżdżając za miasto jesteśmy praktycznie pozbawieni radia, które bardzo szybko traci zasięg. W mieście również mu się to zdarzało. W tych aspektach szczególnie odczujemy oszczędności wprowadzone przez MG.
MG ZS i jego właściwości jezdne
Kolejnym kamyczkiem w bucie ZS-a jest jego jednostka napędowa. Wykorzystany 1-litrowy silnik T-GDI dostarcza 111 KM mocy oraz 160 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Przy takich liczbach nie oczekiwałem dobrej dynamiki, jednak MG mnie zaskoczyło, niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu. Jednostka napędowa jest mozolna i pierwsza setka wskoczy na licznik po 11,2 sekundy. Żeby jakkolwiek rozpędzać się tym samochodem musimy trzymać ją na wysokich obrotach, co oczywiście odbija się na spalaniu. W mieście wielokrotnie brakowało mi mocy, zaś w trasie rozpędzanie się powyżej 120 km/h robi się problematyczne. Osiągnięcie prędkości maksymalnego wynoszącej 180 km/h będzie czasochłonnym wyzwaniem.
Kupując ten samochód kierowca będzie musiał również przyzwyczaić się do jego sprzęgła oraz samej 6-biegowej przekładni. Co ciekawe, MG ZS jest pierwszym samochodem, który sugerował redukcje biegu w najdziwniejszych momentach pokroju jechania na autostradzie z prędkością blisko 100 km/h. Co więcej naszym oczom może ukazać się sugestia zredukowania biegu z szóstki na szóstkę. Warto tutaj wspomnieć, że ZS broni się świetnym wygłuszeniem. Chińczycy dołożyli wszelkich starań, aby jak najmniej hałasu docierało do kokpitu. Niestety zabrakło funduszy na wytłumienie od strony nadkoli, gdyż to właśnie one generują największy hałas. Niemniej jednak jazda z większymi prędkościami nie powinna być dla nas uciążliwa.
Wcześniej wspomniane utrzymywanie samochodu na wysokich obrotach odczujemy przy każdym tankowaniu. Pomimo mizernych osiągów MG ZS potrafi spalać naprawdę dużo. Na autostradzie przy normalnej jeździe spalimy blisko 8.8 litra na setkę, co stanowi dość przeciętny wynik. Najlepiej ZS wypada poza miastem, gdzie zdołałem zejść do wyniku na poziomie 7.3 litra. Gwoździem do trumny ZS-a jest miasto, gdzie średnie spalanie osiąga poziom 12 litrów na setkę. To już jest za dużo jak na te osiągi.
Czy atrakcyjna cena rekompensuje wady?
Za podstawowy wariant MG ZS zapłacimy niespełna 79 800 złotych. W tej cenie otrzymujemy już naprawdę rozsądne wyposażenie z kilkoma brakami. Z kolei za testowany przeze mnie egzemplarz w topowej wersji Exclusive musielibyśmy zapłacić 91 000 złotych. Za te niewielkie pieniądze otrzymujemy naprawdę dużo. Jednak konkurenci wcale nie są daleko w tyle ze swoją ofertą. Tak więc w najbliższym czasie MG musi popracować nad jednostką napędową i kilkoma innymi aspektami, aby nadal przyciągać do siebie klientów.
MG ZS z łatwością może znaleźć wielu miłośników, co potwierdzają również wyniki sprzedażowe marki. Znajomy i estetyczny wygląd, ergonomiczne wnętrze oraz szeroko pojęta prostota przyciąga kolejnych klientów. Jednak w wielu aspektach ten samochód niestety musi gonić konkurencję, ale projekt ma już swoje lata (2017).
Z MG ZS jest jak z margheritą. Ludzie najczęściej zamawiają ją w dwóch przypadkach. Po pierwsze po prostu ją lubią i wiedzą czego się po niej spodziewać. A po drugie mają ochotę na pizze i nie chcą wydać na nią zbyt wiele, więc wybierają pierwszą pozycję z menu. Taki też jest ZS. Niczym nas nie zaskoczy, wygląda znajomo, a jednocześnie jest nowym samochodem w bardzo przystępnej cenie.
Damian Kaletka
Zdjęcia MG ZS 1.0 T-GDI:
Dane techniczne MG ZS 1.0 T-GDI:
Silnik: R3, benzyna
Pojemność: 999 cm3
Moc silnika benzynowego: 111 KM
Maksymalny moment obrotowy: 160 Nm
0 – 100 km/h: 11,2 s
Prędkość maksymalna: 180 km/h
Skrzynia biegów: 6-stopniowa, manualna
Cena: 91.000 złotych